Siedziałem sobie dzisiaj w Łódzkim parku, z koleżanką z innego miasta, cieszyliśmy się ładną pogodą a tu nagle wstrząsneła nami tragedia. Tragedia nagła i gwałtowna.
Wstyd i hańba że takie rzeczy mają tu miejsce. Przykro mi że koleżanka musiała to oglądać.
PS. Pozniej bylo jeszcze wiecej fanow, ale nie chcicalo mi sie krecic.
Wczoraj robiliśmy taki mały koncert w podstawówce dla dzieciaków,
kumpel DJ z placuchami, ja na beatboxie i kilku młodych b-boyów.
Na bis do mojego beatboxu dołączył się kumpel (współorganizator) no i stojąc na scenie pytamy się młodej publiki z rodzicami, jaką "piosenkę dla dzieci" zaaranżować na spontanie, pierwsze co padło od małej dziewczynki pod sceną - "Justin Bieber!", a my od razu równo kiwamy przecząco głowami i do niej "Justin Bieber, nie" i w śmiech jak i pół publiki po czym ktoś rzucił "Pan Tik Tak" no i spełniliśmy (tym razem normalną) prośbę młodej osoby