Takie są uroki biegania. Jak gonisz do autobusu to ci sie jajca nie spocą. Ale jak biegniesz dlugą trasę np. półmaraton lub maraton to uwierz mi, że majtki tak ci będą obcierały nogi, że nie będziesz dał rady biegać. Tak samo sutki. Zakleja się je plastrami. Jak biegniesz po browara to nic sie nie stanie ale jak biegniesz wiele godzin to później masz czerwoną koszulkę. Taka sama sprawa z paznokciami. Ciut za dlugi i skarpety trzeba prać w wybielaczu
Taki lajf, ale bieganie jest miodzio