Zazdrośniczek maczetuje żonę wykonując na niej dźganie bo jego ex chadzała z innym. Zdenerwowało go to bo jednak przecież nie był z nią, ale w głębi duszy kochał ją i dał temu wyraz.
Nie wiem jak oni, ale ja na pewno.
Zarazem podziwiam umiejętności skrytego zabijania osobnika.
A z drugiej strony jest debilem, mógł podejść podciąć tętnicę i wyślizgnąć się jak j***ny assassyn.
No cóż, emocję aż płonęły.