18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Elżbieta Batory najsłynniejsza morderczyni Węgier i Słowacji

mitom • 2011-09-05, 23:29
Zachęcam do zapoznania się z życiorysem Elżbiety Batory,jest to interesujące opowiadanie o poczynaniach siostrzenicy Króla Stefana Batorego

Elżbieta Batory(ur. 7 sierpnia 1560 r. w Nyírbátor - zm. 21 sierpnia 1614 r. w Čachticach) – księżna węgierska zwana Krwawą Hrabiną z Čachtic – od nazwy zamieszkiwanego przez nią zamku w Čachticach, którego nie należy mylić z pobliską twierdzą w Trenczynie (Słowacja) (węg. Csejte); siostrzenica[1] króla polskiego Stefana Batorego. Nazywana jest najsłynniejszą seryjną morderczynią w historii Węgier i Słowacji.



Była kobietą wielkiej urody, a przy tym pochwalić się mogła wyjątkową inteligencją – nauczyła się płynnie władać węgierskim, łaciną i niemieckim. Od wczesnych lat życia uchodziła za osobę skłonną do napadów gniewu.

Mając sześć lat, była świadkiem wydarzenia, które mogło mieć istotny wpływ na jej psychikę – jeden z Cyganów, zapewniających rozrywkę mieszkańcom zamku, został oskarżony o sprzedanie dzieci Turkom. Został uznany za winnego i skazany na śmierć; egzekucję wykonano przez zaszycie skazanego mężczyzny w rozciętym brzuchu konia. Podobny wpływ na Elżbietę mogła wywrzeć sytuacja, która miała miejsce około siedmiu lat później – jeden z jej kuzynów, ówczesny książę Siedmiogrodu, nakazał obciąć nosy i uszy 54 zbuntowanym chłopom.

W 1573 odbyły się zaręczyny Elżbiety z Franciszkiem Nádasdym, za którego wyszła w wieku piętnastu lat. Istnieją zapisy, że miała ona wtedy już za sobą ciążę będącą skutkiem związku z miejscowym chłopem — dziecko (córkę) miano oddać wiejskiej rodzinie. Jednakże zapisy te raczej zostały wymyślone w późniejszym okresie przez hrabiego Turzona — po pierwsze Elżbieta w ciążę musiałaby zajść w wieku 12 lat lub wcześniej, a po drugie związek z chłopem był niemożliwy i skończyłby się w najlepszym razie wysłaniem Elżbiety do klasztoru (zgodnie z ówczesną obyczajowością tolerowano przedmałżeńskie romanse kobiet, o ile dotyczyły one mężczyzn o równej lub wyższej pozycji społecznej a w przeciwnym razie kobiety karano). 8 maja 1575 we Vranovie nad Toplą odbyła się pełna przepychu ceremonia ślubna Elżbiety z dwudziestosześcioletnim Nádasdym. Małżeństwo zamieszkało na Węgrzech w zamku Sárvár, rodzinnej posiadłości rodziny Franciszka, który jako żołnierz większość czasu spędzał na walkach z Turkami. Samodzielnie zarządzając majątkiem, Elżbieta zasłynęła okrucieństwem wobec sług, a także utrzymywaniem kontaktów z licznymi kochankami obojga płci.

Pierwsze dziecko z Nádasdym – córka Anna – urodziło się dopiero w 1585. W ciągu następnych dziewięciu lat na świat przyszła jeszcze trójka dzieci: Urszula, Katarzyna oraz jedyny syn, Paweł.
Herb rodu Batory, Smocze Zęby

Elżbieta często odwiedzała ciotkę, Klarę Batory, kobietę o skłonnościach homoseksualnych, organizującą regularnie wyuzdane orgie. Możliwe, że właśnie w takich okolicznościach poznała Dorotheę Szantes, która podsyciła sadyzm Elżbiety.

Rankiem 4 stycznia 1604 zmarł nagle mąż Elżbiety, Franciszek, prawdopodobnie z powodu otrucia. Gdy żył, z ochotą pomagał żonie w torturowaniu sług, zwłaszcza przyłapanych na kradzieży albo niewykonaniu polecenia lub tylko o to podejrzewanych; jego śmierć okazała się początkiem wielkich okrucieństw Elżbiety Batory.

Będąc wdową od zaledwie czterech tygodni, Elżbieta Batory porzuciła żałobę i zaczęła bywać na cesarskim dworze w Wiedniu. Większość czasu spędzała jednak w Čachticach.

W 1604 Elżbieta nie tylko straciła męża, ale też poznała niejaką Annę Darvulię, tajemniczą kobietę, która – korzystając ze strachu Elżbiety przed nadchodzącą starością – stała się najprawdopodobniej główną inspiratorką zbrodni dokonywanych przez hrabinę. Pewnego dnia Elżbieta w złości uderzyła służkę tak mocno, że krew z nosa jej ofiary padła na twarz hrabiny; Elżbieta, spojrzawszy w lustro, zauważyła, że zmarszczki – które gdzieniegdzie zaczęły się już pojawiać – zniknęły z jej oblicza. Darvulia wykorzystała złudzenie, jakiemu uległa jej pani i przekazała jej "starożytną mądrość": przez odebranie komuś krwi można przejąć fizyczne i duchowe cechy tej osoby.

Od tej pory krwawe tortury stały się niemalże codziennością na čachtickim zamku. Maltretowano służące nawet wtedy, gdy Elżbieta – chora i osłabiona – nie była w stanie zejść z łóżka. Według zeznań z późniejszego procesu, jedną z kobiet przyprowadzono do łoża Elżbiety, a ta zaczęła pożerać służkę żywcem. Te pomówienia wywiodły się z fałszywych oskarżeń Jerzego Turzona, który dążył do zagarnięcia majątku

Elżbieta Batory pojmana została przez swego kuzyna, hrabiego Thurzo, palatyna Węgier. Jej proces rozpoczął się kilka tygodni później, 2 stycznia 1611. Stał się wielką publiczną sensacją; na salę sądową ściągały tłumy, by śledzić jego przebieg. Dzięki wstawiennictwu hrabiego Thurzo Elżbietę sądzono jedynie za wielokrotne przestępstwa o naturze kryminalnej, o wampiryzm zaś i czarnoksięstwo oskarżono jedynie jej sługi.

Czworo wspólników Elżbiety w zeznaniach podało liczbę ofiar od trzydziestu do sześćdziesięciu, ale piąty świadek ujawnił znaleziony w komodzie hrabiny rejestr zbrodni, wedle którego śmierć z rąk Elżbiety i jej sług poniosło sześćset pięćdziesiąt osób.

Współzbrodniarzy skazano na karę śmierci (wyroki wykonano 7 stycznia 1611), samą Elżbietę zaś – cały czas zaprzeczającą swej winie – na zamurowanie żywcem w jednej z komnat jej zamku, z otworem jedynie do podawania pożywienia; miała tam przebywać do śmierci.

31 lipca 1614 podyktowała testament, w którym cały majątek zapisała dzieciom. Miesiąc później znaleziono ją w celi martwą.


Miranda

2011-09-06, 19:26
Był kiedyś o niej wątek w pewnym programie o wampirach. Lubiła wyganiać służące na golasa na trzaskający mróz zimą i patrzyła jak zamarzają na śmierć. Albo smarowała miodem służące, a inni kładli na nie osy, żeby je żądliły. Wpadła, bo zachciało się jej torturować jakiejś szlachcianki.

rdy4

2011-09-06, 19:37
Nie wiem jak wy drodzy sadyści ale ja czekam na komentarz penerka :D swoją drogą dzięki za artykuł. Oby więcej takich na sadolu.

Viking87

2011-09-06, 19:57
NIeodrzałowany Quorton swój zespół nazwał Bathory właśnie na jej cześć. Swoja drogą wiadomym jest od wieków że kobiety sa znacznie bardziej agresywne i mają znacznie dalej posunięte skłonności sadystyczne niż faceci. te skłonności powodowały że kobiety nie mogły brac udziału w działaniach inkwizycji - miały by za dużą radochę. Pamietajcie kiedy zupa jest za słona to też jest k***a przejaw złośliwości dlatego od razu trzeba reagować - szlagiem w pysk !

Kriski

2011-09-06, 22:39
Hubert0501 napisał/a:

Kiedyś czytałem o torturze, która nazywała się bodajże "próba trzech". Wykonywana ją w którejś z Ameryk chyba wyłącznie na kobietach. W brzuchu kobiety zaszywano żywą jaszczurkę, a kobietę w brzuchu konia i starano się każde z nich utrzymać jak najdłużej przy życiu. Wariacji na podstawie pomysłu zaszywania w sobie żywych istot było pewnie dużo na całym świecie.



Masterton o tym pisał w któreś swojej powieści

W sumie ciekawy artykuł .
Hitman90 tylko zj***ł całość swoim komentem

~LegendarnyZiom

2011-09-06, 23:12
Black Snake napisał/a:

@maychan, a dokładniej? Ulica? Bo moi rodzicie mieszkają w batorym, a ja w Świętochłowicach ;D



Chcesz się z nim na koleżeńską kawkę umówić czy jak? :amused:

Kn...........at

2011-09-06, 23:44
No fajnie, fajnie, tylko jedno mnie zastanawia co robi w artykule o Elżbiecie Batory portrecik ze śliczną minką Marii Tudor?!

Black Snake

2011-09-07, 20:46
LegendarnyZiom, a tam kawkę, bardziej na :banany:

.:...........:.

2011-09-07, 20:49
Black Snake napisał/a:

a tam kawkę, bardziej na :banany:



Już se innych znajdujesz. :-/

darecki328

2011-09-08, 07:01
na hardzie jest dzial " historycznie " .

marna

2011-09-08, 23:33
Hubert0501 napisał/a:

Kiedyś czytałem o torturze, która nazywała się bodajże "próba trzech". Wykonywana ją w którejś z Ameryk chyba wyłącznie na kobietach. W brzuchu kobiety zaszywano żywą jaszczurkę, a kobietę w brzuchu konia i starano się każde z nich utrzymać jak najdłużej przy życiu. Wariacji na podstawie pomysłu zaszywania w sobie żywych istot było pewnie dużo na całym świecie.



w czasie inkwizycji była podobna próba dla czarownic:
"Stosowano dziwaczne próby: domniemaną czarownicę zaszywano w worku ze żmiją, kogutem i kotem i pławiono. Unoszenie się na powierzchni oznaczało dowód, pójście na dno - niewinność, wykazaną jednakowoż pośmiertnie"

http://www.nil.org.pl/xml/nil/gazeta/numery/n1999/n199912/n19991214

Black Snake

2011-09-11, 00:19
Lnkk, dobrze wiesz, że Cię nie zdradzam tylko od czasu do czasu muszę z kimś innym wypróbować, porównać z Tobą i wyśmiać go ;)

.:...........:.

2011-09-11, 00:33
Black Snake napisał/a:

dobrze wiesz, że Cię nie zdradzam tylko od czasu do czasu muszę z kimś innym wypróbować, porównać z Tobą i wyśmiać go ;)



No ok, niech Ci będzie. Ale wiedz, że coraz bardziej podejrzliwy robię się. :-/

Black Snake

2011-09-11, 23:20
Oj wynagrodzę Ci to ;) Może wspólny prysznic z ciekawym finałem? ;>