Wyjazd do Strefy Wykluczenia to duże wyzwanie logistyczne.
W tym poradniku udzielę porad związanych z organizacją wyjazdu, przedstawię praktyczne porady oraz w skrócie przedstawię mój 5 dniowy pobyt w Zonie.
Od razu zaznaczam, że nie wspominam tu o wszystkich zwiedzonych miejscach.
Zakrywasz twarz po czym kupujesz wycieczkę w biurze podróży? Do Chorwacji tez w kominiarce jeździsz?
Chłopie zacznij zbierać znaczki bo ty nawet do surwiwalu się nie zbliżyłeś. Jak ja byłem w zonie jeszcze przed stalkerem to ukrainiec druty ciął w ogrodzeniu i był zakaz używania śwatła po zmroku bo od zaj***nia wojska tam było.
Kolejna moda pod nazwą "eksploracja". Co z resztą z pojęciem "eksploracji" nie ma nic wspólnego- jak dowodzi słownik języka polskiego.
Ja też napisałem poradnik jak pojechać do zony. Oto on:
1) Wybierz sobie biuro organizujące wycieczkę w takiej formie jak Cię interesuje
2) Zapłać i jedź.
Co ważne: NIE POMYLCIE KOLEJNOŚCI. Punkty są co prawda tylko dwa, ale jeśli ktoś potrzebuje poradnika, żeby wykupić wycieczkę to na 99% jest takim debilem, że lepiej zwrócić uwagę na kolejność...
pi...........ja
2016-04-12, 17:55
Gdybym był ukraińskim rządem, ustawiłbym już tam dawno bramki na bilety dla dzielnych eksploratorów.
@sietra Chcesz surwiwalu? zapraszam na PW. Tyle że po twoich filmach to śmiem twierdzić że wymiękniesz po 12 godzinach. Zaczynamy w styczniu(masz czas na przygotowania) tak jak stoimy zakazany śpiwór, krzesiwo(źródło ognia w ogóle) i bez prowiantu. Na tydzień idziemy w las w Sudety i Izery. Jesteś chętny?
pietras_ja, przecież trzepią na tym niezłą kasę. Patrz ile w ostatnich 2-3 latach wyj***ło filmików z "odkrywanie cmentarzyska ludzkości". Strefa wykluczenia, k***a zadeptana bardziej niż szlak na Śnieżkę w długi weekend majowy.
Jedyne warte pooglądania materiały to Alone in the Zone 1 i 2, oraz jakiś czas temu ktoś tu wrzucił materiał z wejscia do piwnic pod fabryką Jupiter. Tyle. Cała reszta jest wtórna i bardziej oklepana niż "Kevin sam w domu". I nie pie**olta mi tu o promieniowaniu, bo co prawda zdarzają sie (a zapożyczę z angielskiego) hotspoty gdzie składowano śmieci po neutralizacji skutków katastrofy, ale bez przesady. To że przejdziesz koło takiego miejsca nie oznacza, że jutro Ci włosy wypadną, a pojutrze Ci skóra płatami zejdzie.
Najbardziej mi się podobał materiał który nakręcił AdBuster razem z bratem w podziemiach szpitala w Prypeci, kiedy skończyła im się skala na licznikach Geigera (na bank zajebiste liczniki z militaria.p ) l i zamiast szumieć zaczęły piszczeć to sp***alali jak banda najduchów przez Januszem, który skroił się, że wpie**alają mu czereśnie z działki i goni ich z grabiami.
W jednym z pomieszczeń leży popostu sterta napromieniowanych mundurów strażackich zrzuconych tam w 1986. co prawda w całej piwnicy to nie jest poziom promieniowania równy ziemskiemu, ale liczniki wariują tylko przy tym pomieszczeniu.
Teraz czekam na gromy sypiące się na moją głowie, od grona odkrywców Czarnobyla.