Co prawda w pełni zrozumieją pewnie tylko ci z Was co pracują w służbie zdrowia, jednak ogólny dowcip załapać powinien każdy kto widział kiedyś zapis EKG (dla mocno niekumatych, wyjaśnienie podpięte w 3 komentarzu)
Dobre A co do NFZ to ja miałem załamkę jak byłem u lekarza jakoś na początku stycznia, przede mną jakiś dziadek chciał do kardiologa się zapisać a babka w rejestracji mówi mu, że najbliższy wolny termin w drugiej połowie sierpnia.