18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Edukacja wkurzająca

Nocturno • 2013-04-08, 02:33
Leży mąż z żoną lekarką w łóżku, a jako, że to bardzo radosne małżeństwo i pracowite (dziecko zasnęło godzinę szybciej), to baraszkuje sobie wesoło "po małżeńsku".
Mówi mąż do żony w pewnej chwili:
- Weźmiesz do buzi..?
- Oczywiście!
Jak powiedziała, tak zeszła na dół i pyta:
- Czy podoba ci się, jak dotykam glans penis, czy może wolisz, bym zeszła niżej, na nadbudowę wokoło corpus spongiosum penis? Czy może wolisz, bym polizała corona glandis??
- Wiesz, kochanie... - mówi mąż - doceniam twoje wykształcenie, ale czasem mnie ono po prostu wk***ia.

8-)

Grusiasiusia

2013-04-08, 02:34
co to znaczy baraszkują po małżeńsku?

pacyfista

2013-04-08, 03:03
@up
ona czyta książkę, a on ogląda porno.

Kkarol992

2013-04-08, 03:16
pie**olony nieuk i ignorant

Nocturno

2013-04-08, 06:10
To oznacza, Grusiasiusia, że autor (ja) kawału, jest katolikiem - więc gdyby tak para "baraszkowała w łóżku" (a nie małżeństwo), to bym to nazwał kurestwem i puszczaniem się. Zaś małżeństwo - baraszkuje w łóżku po małżeńsku.

Wyjaśniłem to dość dosadnie..?

pacyfista

2013-04-08, 07:45
@up
Jeśli nie trolujesz to nieźle masz naj***ne we łbie :shock:

Sprawdziłem twoje posty, ty naprawdę masz naj***ne we łbie. I bije od ciebie typowa katolicka miłość do bliźnich. Tak trzymaj!

BrunerOvned

2013-04-08, 09:07
Nocturno19 napisał/a:

To oznacza, Grusiasiusia, że autor (ja) kawału, jest katolikiem - więc gdyby tak para "baraszkowała w łóżku" (a nie małżeństwo), to bym to nazwał kurestwem i puszczaniem się. Zaś małżeństwo - baraszkuje w łóżku po małżeńsku.

Wyjaśniłem to dość dosadnie..?



Post pisany o 6:10...
Tata nie powinien o tej porze mszy prowadzić?

Grusiasiusia

2013-04-08, 12:09
Nocturno19 napisał/a:

To oznacza, Grusiasiusia, że autor (ja) kawału, jest katolikiem - więc gdyby tak para "baraszkowała w łóżku" (a nie małżeństwo), to bym to nazwał kurestwem i puszczaniem się. Zaś małżeństwo - baraszkuje w łóżku po małżeńsku.

Wyjaśniłem to dość dosadnie..?



och tak, tak, wyjaśniłeś mi to tak superowsko, że :rzyga:

BongMan

2013-04-08, 12:32
Grusiasiusia napisał/a:

co to znaczy baraszkują po małżeńsku?


Wyjaśnię to za pomocą kawału.

Łoże małżeńskie, on i ona. Sakramentalny, pobłogosławiony, przyrzeczony i intercyzą zaklepany święty związek. I święty obowiązek zbliżenia. Znaczy mąż rżnie żonę.
Porządnie, jak ksiądz Ksawery Knotz z zakonu Kapucynów, nakazuje. Ale mimo starania obu stron - nic. Ani ona, ani on. Mąż już zziajany, zdyszany, czerwony jak burak, serce normalnie stan przedzawałowy. Żona też – wygina się, przyspiesza, nawet stosuje metodę Kegla, napinając i odpuszczając pewne mięśnie. Ale też nie pomaga. Ona nie może dojść, on nie może skończyć. I tak by się pewnie zaj... na śmierć, gdyby nie on. Zatrzymuje się i pyta.
- Co, też nie możesz sobie nikogo wyobrazić?

Nocturno

2013-04-08, 23:15
Powtarzam raz jeszcze, dla takich niedorozwojów - nie toleruję innych związków seksualnych, jak małżeńskie. Więc mnie dziwi zdziwienie tej osoby. Co do tych, co uważają, że "mam naj***ne" - trudno. Lepszy katol taki, niż lewak sraki.

bionicle93

2013-04-09, 19:00
Moim skromnym zdaniem autor jest popie**olony. Dziekuje za uwage.

mks

2013-04-09, 19:24
@Nocturno19
A gumki stosujesz?

memek89

2013-04-09, 19:32
studiuje medycynę, znam te terminy, ale jakoś mnie ten dowcip nie bawi...

rusofil

2013-04-09, 19:35
Jak można być takim debilem, by człowieka wk***iało czyjeś wykształcenie?

Fa...........um

2013-04-09, 19:59
Tylko ja googlowałem "corona glandis"? :szczerbaty: