@morfeusz_123
Nie ma sztucznego głosu, właściwie ma bardzo dobry głos jak na prowadzącego taki program.
Poza tym, angielskie nie jest atonalny w przeciwieństwie do polskiego i podkreślanie akcentu nie jest niczym sztucznym.
On brzmi tak jakby ktoś normalną mowę trochę spowolnił.
Angielski potoczny czy nawet telewizyjny "BBC English" ma to do siebie, że łączy się końcówki i początki słów, a tutaj sztuczne akcentowanie, nienaturalne przeciągnięcia wyrazów, dziwne pauzy między słowami i do tego strasznie wolne mówienie. Nie da się tego słuchać (np. 1:34 "(...)elements <pauza> because of two <długa pauza> reasons (...)"). Tak jakby on nie nadążał za tym co mózg chce już usłyszeć dalej. Na 1:40 skończyłem oglądanie.
Ale pie**olicie. W samej Anglii jest pierdylion akcentów. Ba, żeby w samej Anglii, już sam Londyn jest podzielony akcentowo jak szachownica. A koleś niekoniecznie jest Angolem, bo może być Walijczykiem, Szkotem (chociaż na Szkota nie brzmi) czy nawet Irlandczykiem. A sam gość ma bardzo dobry głos i mówi na tyle wolno i wyraźnie, że każdy może go zrozumieć.