18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dżin w butelce

Centurion • 2009-04-30, 10:39
Trzech mezczyzn wchodzi do baru. Jeden idzie zamawiac drinki a pozostalych dwoch siada przy stoliku. Kiedy barman dostrzega zblizajacego sie mezczyzne zauwaza ze ten wyglada bardzo bogato, ma na sobie najdrozszy frak, zloty monokl, najdrozsza debowa laske ze zlota raczka, slowem wszystkie atrybuty klasycznego, ksiazkowego milionera.
Nalewajac kufle z piwem barman nie moze powstrzymac sie od pytania: 'Prosze wybaczyc moja smialosc ale zauwazylem ze jest pan bardzo wytwornie ubrany. W jaki sposob dorobil sie pan swojej fortuny?'
'To proste. Moi znajomi ktorzy siedza tam przy stoliku znalezli Dzina w butelce po piwie na ulicy i kazdemu z nas spelnil zyczenie'
'Ach, czyli pan zyczyl sobie byc najbogatszym czlowiekem na swiecie?' pyta barman.
'Dokladnie' odpowiada mezczyzna usmiechajac sie z przekasem.
'Bardzo dobry wybor zyczenia' mowi barman.
Mezczyzna znowu sie usmiecha po czym placi za kolejke i wraca do swoich towarzyszy.
Po jakims czasie do baru podchodzi drugi mezczyzna. Tym razem barman ledwo go widzi spod tlumu najseksowniejszych kobiet ktore obejmuja go i dotykaja jego ciala. Nalewajac nastepna kolejke barman pyta:
'Prosze wybaczyc poufalosc ale pan jest znajomym tego milionera ktory byl przy barze wczesniej, czyz nie?'
'Rzeczywiscie jestem' -glos mezczyzny wydobywa sie spod tlumu pieknych pan.
'I zyczyl pan sobie byc najatrakcyjniejszym mezczyzna swiata'
'Dokladnie tak'
'Wspanialy wybor prosze szanownego pana' mowi barman z zazdroscia patrzac na ponentne kobiety otaczajace drugiego mezczyzne. Ten odchodzi do stolika z nalanymi kuflami piwa.
Niedlugo potem barman widzi ze trzeci z mezczyzn idzie w jego strone. Nie da sie nie zauwazyc ze ten mezczyzna ma zamiast glowy pomarancze. Barman w ciszy nalewa piwo lecz w koncu nie wytrzymuje i pyta:
'Pan tez znalazl butelke z Dzinem tak?'
'Tak to prawda' -odpowiada mezczyzna z pomarancza zamiast glowy.
'I jakie mial pan zyczenie, jezeli mozna spytac?'
'Chcialem miec pomarancze zamiast glowy

croco

2009-04-30, 11:35
żenujący żart administratora :D Mi sie podoba :P Piwo leci

psj

2009-04-30, 14:57
Stojącego na przystanku autobusowym Murzyna otacza grupka wyrostków, skandujących:
- Małpa, małpa, małpa!
Po chwili zjawia się policjant. Murzyn pyta go:
- Nie zareaguje pan?
Policjant zaskoczony:
- O! W dodatku mówi!

xDDDDD
rozwalil mnie

Mi...........66

2009-04-30, 22:35
Dobiła mnie ta oczywistość :D

kefirc

2009-04-30, 23:59
zajebiste!

Valdezz666

2009-05-21, 19:46
Skoro w topicu jest o dżinach...

Młody dresiarz sprzątał strych dziadka w poszukiwaniu jakichś antyków, które mógłby opylić w lombardzie, bo chciałby zajarać, ale nie ma kasy na jointa. Szuka intensywnie, ale nic konkretnego nie może znaleźć. W końcu na dnie starego kufra wyhacza calkiem nieźle wyglądającą, zakurzona lampę. Wyciera ją rękawem, a tu nagle w chmurze dymu pojawia się dżin.
- Jestem dżinem spełniającym trzy dowolne życzenia. Mam olbrzymią władzę spełniania marzeń i snów. Pora na twoje pierwsze życzenie. Czego sobie życzysz, młodzieńcze?
Jako, że chiało mu się potwornie palić poprosił o jointa.
- Jesteś pewien?
- Tak.
- Prosze. Oto Twój skręt. Najlepszy towar jaki mogłes sobie wymarzyć.
- Spoko, spoko. Trzymaj, też sobie zapal.
Palą z dżinem kilka minut. Po tym czasie zjawa była tak upalona, że nie mogła spełnić żadnego życzenia, wiec pożegnali się. Nazajutrz dżin znów odwiedza chłopaka.
- To już twoje drugie życzenie. Dobrze się zastanów co chcesz.
- Dobra, dobra. Dawaj takiego samego jointa jak wczoraj.
- Skoro tego chcesz...
- Trzymaj, też sobie zapal.
Palą znów pare chwil i dżin znowu pod wpływem zioła chowa się do lampy z mocną fazą w głowie. Dzień później odwiedza chłopaka.
- To juz twoje trzecie, ostatnie, życzenie. Czego żądasz, młodzieńcze?
- Takiego zajebistego jointa jak wczoraj.
- Jesteś pewien, to już ostatnie życzonko.
- Na 100%.
- W takim razie prosze... oto twój sqn.
- Trzymaj, też sobie zapal.
Wypalili i dżin schował się do lampy. Dresiarz pomyślał, że trudno i poszedł spać. Pare dni później szedł do lombardu opylić znalezione u dziadka graty, gdy nagle lampa zatrzęsła się, zadymiło się wokół niego, a z lampy wyskoczył dżin.
- Dobra ziomuś. Dawaj czwarte życzenie...