trick się nazywa bodajże frank the tank, jesteś w stanie pochłonąć jedno piwo (normalne 0,5, a nie jak na filmie - 0,33) w 3 - 4 sekundy. w praktyce lepiej jak ty trzymasz ustnik, a druga osoba z krzesła leje browar do leja, no i ofkoz leja też trzyma.
To jest klasyczna wersja birdonga, ale ja znam lepszą, przy której nie trzeba tracić gazu z piwusia, tylko 'ustrojstwo' podłącza się do świeżo otwartej butelki Jak znajdę jelenia, którego nagram, to przykleję.