nie koniecznie, choć flaków mieć nie mogła, bo by spadła
dziewczyna miała prosty program, pewnie wyćwiczony - byk nie przechylał się na boki, tylko albo przód-tył, albo pół obrotu prostopadle do podłoża + byk z futerkiem = łatwiejsze trzymanie. trzeba jej za to przyznać, że rusza się bardzo seksownie.
A teraz przyznać się, który z podnieconych chociaż raz w życiu umoczył kija ? (w żywej przytomnej kobiecie, która nie jest babką, matką ani ciotką)