I bardzo dobrze k***a!
Po karierze!
A nie od małego wszystko łatwo, jakieś kolesiostwo, wujki-srujki...
Napalony na 10 na plecach to zobowiązuje co nie? Dwie szanse miała niedojda...
Bo później to wyrasta jak większość w naszej reprezentacji.
Zamiast od małego ćwiczyć ten pedalski sport, za naukę by się wziął, a jak mu nie wychodzi gra ze starymi czubkami, powinien pójść na plebanię, bo kto jak kto, ale proboszcz to najlepiej umie haratać gałę.
Ci starsi, którzy byli na boisku, też płaczą gdy nie strzelą gola. Z tym, że płaczą w szatni i głaszczą się wzajemnie po główkach, żeby się uspokoić. Niektórzy głaszczą się po główkach nie tylko w szatni, ale też pod prysznicem.
Tymczasem młody następnego dnia zapisał się do szkółki piłkarskiej, poznał tajemnice haratania w gałę, dostał się do drużyny przeciwnej i gdy grał już jako prawdziwy piłkarz strzelił bramkarzowi prawdziwego gola ...
... żartowałem, sfrustrowany ojciec po meczu poleciał na bramkarza z maczetą
No ale o co chodzi? Młody zamiast do bramki podaje piłkę bramkarzowi prosto pod nogi czy w ręce. Bramkarz miał odskoczyć czy coś, "żeby młodemu nie było przykro"?