help3r - bo to jeszcze maluchy, wbrew pozorom. Pisklaki bez matki, są jak ludzkie dzieci bez matki/ojca. Co robi jednoroczne dziecko? Leży we własnym gównie, ryczy w niebogłosy i tyle. To samo z pisklęciem. Zacznie piszczeć, ale się nie ruszy. Instynkt mówi mu jasno - gniazdo, to dom, tu jest najbezpieczniej. Jedź na wieś i złap pisklaka - jak Cię kwoka nie zadziobie, to zauważysz, że pisklę spieprza do gniazda, byle szybciej. A tam, to już można robić, co się chce, bo ono z gniazda nie wybiegnie - będzie szaleć dookoła, byle nie wyjść