Z jednej strony nierozważne z drugiej całkiem pozytywne , dzieciak ma ojca totalnego luzaka i przy okazji małe pozytywne pie**olnięcie
Ojciec pod filmikiem napisał tylko "wszedl na dach bez pytania, balem sie i podziwialem"
W zime dzieciak sobie pomysli a co mi tam pełno śniegu zjade sobie na sankach i nieszczescie gotowe ten ojciec to debil jakis
Sl...........nx
2013-02-18, 09:12
Ja kiedyś też tak łaziłem, może nie po dachu, ale po skarpach.
Raz się poślizgnąłem i spadłem na ryj. Od tamtej pory jestem popie**olony, a na czole została mi blizna.
To były czasy
@asdf1234567
Na co masz uczulenia i na jakiej dietce mamusinej właśnie jesteś?
Jestem 10 lat od Ciebie młodszy i sam wyprawiałem takie rzeczy. Oczywiście połamane ręce, żebra, nie dało się tego uniknąć. Ty miałeś dzieciństwo w podobnych czasach - też nic nie było i trzeba było wymyślać sobie zabawy, często nieostrożne. Więc nie pie**ol o żadnych tragediach, bo ja już powinienem tyle razy wąchać kwiatki od dołu, a jakoś dobrze się mam i miło będę wspominał tamte czasy.
Co do tych uczuleń, to przez zatrutą żywność. Dzisiejsze dzieci nie mają nawet szans być tak silne, jak były by 20 lat temu, bo są ciągle trute jedzeniem. Poza tym wszystko racja co piszecie, dzieciak powinien poznawać świat, poczuć ryzyko, ból, umazać się w gównie, lizać się z psami, zjadać dżdżownice itd. Bo to jest okres kiedy kształtuje się jego system odpornościowy i charakter.
bz...........ue
2013-02-18, 10:06
"k***a" - sobie pomyślałem na początku, a za chwilę sobie przypomniałem swoje dzieciństwo i już tak się nie bałem...
respekt dla mlodego, 3/4 dzisiejszych bachorow jak sie klepnie na trawe idąc, już zaryczane leci bo tak rodzice wychowali, a ten skoczyl z 2m ponad i cieszy miche:D sadze, ze nie pierwszy raz na dachu sobie kical,