BongMan, już wolę katolskiego hierarchę, który wyznaje w miarę normalne obyczaje (nie chodzi mi tu o wiarę czy niewiarę), niż niedoj***ne i tępe k***iszony gorszące swoją obecnością nawet dosyć liberalne osoby. Bo do kobiet to im jeszcze trochę brakuje, m. in. godności.
Facet, który żyje w celibacie nie jest ani odrobinę normalny, tym bardziej gdy mówi innym jak żyć w rodzinie, a taki który deklaruje że żyje w celibacie, podczas gdy posuwa ministrantów jest na dodatek zakłamany. Po 100 kroć lepsze feministki. Można się z nimi nie zgadzać, ale one przynajmniej mówią co myślą.