Niestety mi to wygląda na starczą demencję, ni stąd ni zowąd nagłe zmiany nastroju zaburzenia pamięci i emocji. Znam to niestety mam babcię z tą przypadłością niby wszystko jest ok ale jak biorę jej emeryturę to wpada w szał, że nawet leki nie pomagają. Szkoda kobieciny...
Wydaje mi się, tak na 95%, że masz rację. Pracowałem w domu starców dla ludzi z demencją czy też alzheimerem. Wiem jak Ci ludzie się zachowują i do czego są zdolni. Przykro się na to niestety patrzy, bo masz 100% pewności, że Ci ludzie nie są w tym momencie świadomi tego co robią, a jednak dalej musisz im tłumaczyć, że mają się uspokoić. Serio, nie polecam takiej roboty jak się ma miękkie serce. No i też zapie**ol fizyczny niemiłosierny. Gówno gównem poganiane, że się tak wyrażę.