Dyrektor oznajmia sekretarce:
- Pani Krysiu, podaję się do dymisji.
- Mój Boże! - zmartwiła się sekretarka. - A kto przyjdzie na pana miejsce?
- Nie wiem, pewnie jakiś bałwan!
- Znowu?! - załamuje ręce sekretarka.
Dyrektor oznajmia sekretarce:
- Pani Krysiu, podaję się do dymisji.
- Mój Boże! - zmartwiła się sekretarka. - A kto przyjdzie na pana miejsce?
- Nie wiem, pewnie jakiś bałwan!
- Znowu?! - załamuje ręce sekretarka.
no bongman w formie bo ch*jowe jak za dawnych czasów ale piwo dam bo ostatnio to już myślałem, że cię chyba te kraby wpie**oliły z 2 dni na głównej cię nie było na szczęście żyjesz ch*ju złoty