A tak swoją drogą, to odnosząc się do pierwszej części, brakuje u nas dokształcenia kierowców lub znaków, które mówiłyby o tym że w danej sytuacji ten ma pierwszeństwo przed rowerzystą.
Wszelkie polskie akcje promujące bezpieczeństwo na drogach są prowadzone niewłaściwie bowiem kładąc nacisk na obowiązki kierowców ugruntowują w śród całej masy rowerzystów których spotykam na co dzień fałszywe przekonanie nad posiadaniem pierwszeństwa nad pojazdami mechanicznymi zawsze i wszędzie.