Polonez jest pancery rozj***ć go nie tak łatwo dzięki " wzmocnieną " które przypadkowo wstawili projektanci tego zacnego samochodu . A poldek to piękno samo w sobie .
Nie takie rzeczy ze szwagrem na warsztacie się klepało
taakk k***a odpowiedź już legendarna
ale powinieneś napisać, że fajnie w warsztacie się szwagra klepało
k***a ileż można te popie**olone teksty pisać? Wydaje Ci się, że to śmieszne? Że ktoś ci żubra za to postawi?
Samochód - rzecz nabyta, jak żona i komputer. No ale ludzie, taki samochód zniszczyć to już makabra! Pojeździłby jeszcze jakieś 10 lat ( może nawet i więcej ).
Ale najważniejsze, że wszyscy żyją!
ja...........ze
2012-12-02, 20:54
Hejtujecie ze polonez k***a, a gosciu przynajmniej rzeczoznawce wziął co widać na filmiku i odszkodowanie też w ch*j dostanie.
Miałem kiedyś poloneza rocznik 93, był zajebisty, wszędzie wjechał i nigdy się nie zawiesił. I miejsca na r*chanie ma pod dostatek, jak się rozłoży przednie siedzenia, to już wtedy luksus.
Jebcie się wszyscy wyznawcy Mercedesów i innych nowych samochodów. Tak wiem, Mercedesy też są stare, ale ich po prostu nie lubię. Samochód powinien mieć duszę. Miałem Cinquecento, ale go rozj***łem i to była najsmutniejsza chwila w moim życiu ;( Kto miał Cienkiego ten zrozumie. Autko może zawodne, ale tak kochane jak pierwsza dziewczyna.
Miałem poldona. 1,6 Caro. Niezniszczalny czołg. Tylny napęd, panowie. Driftowało się nim na szutrówce od niechcenia, zaspy do wysokości grilla nie robiły na nim większego wrażenia. Corey_09 - się wie ;] Sprzedałem go, bo gnałem za hajsem za granicę, i szmal był potrzebny. No może nie aż tak, ale żal, by niszczał kilka lat, i go opłacać. Co się dowiedziałem, następny właściciel zaliczył dzwona, ściął całkiem grube drzewko, wysiadł i zaczął kląć. Ekologiem nie był, więc nie z żalu za drzewem.