Organizator, organizatorem ale chyba nie wszyscy mają coś takiego jak instynkt samozachowawczy. Miałem kiedyś psa, który wybiegał na ulicę i próbował zatrzymywać samochody, tłumaczyłem mu wiele razy, że w końcu któryś go pie**olnie - nie pomogło. On też nie miał instynktu samozachowawczego i nie potrafił przewidzieć zagrożenia.