Wodzisław ulica Czarneckiego ;p trasa fajne ale publiczność naprawde nie miała gdzie stać bo na zewnetrznej zakrętów było w ch*j kamyczków no i organizatorzy powyznaczali 3-4 miejsca w których można było stać ;/
I tak pierwszy z brzegu wieśniak pie**olnie sobie bokiem swoim ch*jowym BMW z drewnianym spojlerem i nazwie siebie mistrzem driftu.
Nie obrażam ludzi ze wsi, bo wieśniak to stan umysłu. Wesołych!
Kobietą nie jestem ale ku*asa mam. Po prostu coś takiego jest niebezpieczne, driftowac na niezabezpieczonym terenie. Jakby wyrżną w w latarnie albo coś to miałby przej***ne. Tyle ode mnie w tym temacie. Mimo to temat mi się podoba.