Przeczytałem, że w walce z nowotworami bardzo ważna jest profilaktyka. Sprawdziłem więc czy nie mam żadnych guzów na jądrach. Teraz mam zakaz wstępu do biblioteki.
Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
- To nie mój pies.
- Jak to nie pański?
- Nie mój.
- Przecież widzę, że to pański pies!
- Nie.
- Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
- I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
- To nie jest mój pies.
- To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
- Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
- Panie, on się do mnie tak samo przypie**olił, jak i pan!
Byłem wczoraj na piwie u sąsiadki, co ma syna z porażeniem mózgowym.
W pokoju dziecka miała dużego kwiata. Przed wyjściem od niego poprosiła bym wyniósł roślinę pod śmietnik.
-
-
Nie wiem czy dobrze zrobiłem wynosząc jej syna
Zauważyliście, że pracowników Kauflandu przez mikrofon woła się numerami, a nie nazwiskami? "859 proszony do działu z warzywami", "101 proszona do kas jako nadzór kasowy". Nawet lubię ten market, ale czy myślicie, że oni im te numery tatuują? W końcu to niemiecki obóz... tfu, zakład pracy.
Liton • 2015-06-18, 23:39 Najlepszy komentarz (62 piw)
Wolałbym w sklepie, gdzie przewijają się tabuny ludzi być tym 859, niż, by pół miasta miało wiedzieć z nazwiska, że nie ma mnie w domu i można kraść.