Siedzi Andrzej na kanapie, a obok niego jego jamnik. W telewizji leci transmisja z wyścigi chartów. Nagle jamnik mówi do Andrzeja:
- Ej Andrzej, wystaw mnie do tego wyścigu.
Andrzej patrzy zszokowany na jamnika i mówi:
- Jamnik?! Jamnik, ty mówisz? Ale jak?!
- Nie pie**ol Andrzej, tylko wystaw mnie do wyścigu.
No to Andrzej pomyślał sobie, że skoro ma gadającego jamnika, to musi tak zrobić. Sprzedał samochód, wziął kredyt, postawił w zastaw dom, wszystko na jedną kartę i wystawił jamnika do wyścigu chartów. Nadszedł dzień wyścigu.
Psy ruszają. Jamnik biegnie biegnie i upada. Znowu biegnie, biegnie i upada. Andrzej spanikowany podbiega do jamnika i pyta:
