Nie rozumiem, przecież na pewno miał kierownicę podpartą kolanem.
Swoją drogą fajna kara, u nas skończyłoby się na pogrożeniu palcem, bo nawet stosownego przepisu nie znalazłem..
Dobrze że u nas nie jest aż tak poj***nie że każą mi ruszać kończynami jak oni chcą. Sam nie raz prowadziłem kolanem paląc fajkę, rozmawiając przez telefon i robiąc notatki. Za coś takiego chyba by mnie zamknęli na 20 lat