Pierwszy dzień w pracy. Wiem jak ważne jest dobre wrażenie więc ubrałem swój najlepszy garnitur i markowe buty. Majster zgadł, że nie robiłem w budowlance.
na budowie domku letniskowego lub w wykończeniówce to się może i pije ale na większych budowach to się nikt nie cacka i pijanych się odsyła do domu i w ten dzień mają nieobecność lub od razu wypie**ala z roboty. Robiłem przy remontach jako pomocnik to od samego rana łoiłem piwa ale jak jestem teraz majstrem na większej budowie to ani jednego pijanego nie widziałem.
nie wiem do czego się odnosisz, ale w lublinie się pije na budowach, czy to blok, czy to wykończeniówka czy letniskowy, pije się i ch*j. Pracowałem w te wakacje, latałem po budowach bloków i piją wóde wszystkie cwaniaki...
Wszyscy tacy cwani, opowiadają jak to całymi dniami naj***ni w pracy siedzą ale jak przyjdzie co do czego i jakiś kierownik zauważy, że coś jest nie tak to się zaczynają jąkać i próbować udowodnić, że niechcący alkohol im do ust się wlał. Ciekawi mnie jak to jest: ktoś się najebie wódą o 6 rano i przez 10-12 godzin pracuje na pełnym słońcu. Te opowieści to są naciągane. Jak pracowałem fizycznie to po sobie wiem jak ciężko po alkoholu utrzymać fleksa czy biegać po dachu. A jak w pracy myślicie tylko żeby się poopie**alać lub napić to do końca życia będziecie podawać tylko narzędzia lub machać łopatą.