k***a i tam gdzie dzisiaj byłem na budowie pytać o prace, to same takie tępe sk***ysyny! Stałem w deszczu drugi dzień jak śmieć, żeby szefa złapać w końcu i jak pytam, czy dałoby rade popracować, to psi ch*j mówi "nie mam miejsca"... NOSZ JA pie**olE! Dzięki.