Kupiłem se drona w juli, j***niec lata gdzie chcę nie da się tym sterować
Pies się wk***ił i wyszczekał im co myśli (tłumaczenie ze słuchu):
- "Was k***a popie**oliło cwe*e w pedalskich wdziankach? Co roku k***a psia mać ta sama historia, tylko "gift" coraz głupszy. Wypie**alać mi na dwór, do lasu, zamknij jeden z drugim oczy i biegnij przed siebie a drzewo samo cię znajdzie i uleczy. Oby was ten j***ny wirus pochłonął. Hau!"
tez miałem takiego małego k***ika przez 4 dni ze sterowaniem gestami... na piąty dzień przestał latać sam z siebie i ostatni lot odbył do śmieci...