Sytuacja o tyle nie korzystna, że musiała by chyba jakaś inna większa siła polityczna ruszyć z posad tą żydokomunę żeby w końcu na tych ruinach które dziś nazywa się Polską, postawić jakiś sensowny kraj. Obecnie biedujemy, jako murzyni Europy, bez perspektyw na lepsze jutro. Tak przynajmniej ja to widzę, rozmawiam z różnymi ludźmi i jakoś nikomu nie rwą się ręce do walki z tym burdelem. Gdzieś już słyszałem ten nowoczesny marazm. I tak dopóki jeszcze jakoś się da ten cyrk się będzie kręcił.

Gloryfikacja przedwojennych elit trochę mnie zastanawia. Skąd to się bierze... Polecam przyjrzeć się jak wyglądała polityka wewnętrzna i spory wewnątrz elit dwudziestolecia. Nasunie się jeden wniosek: polityka zawsze śmierdzi. Degeneruje każdą mityczną elitę, bo ludzie to nadal ludzie, bez względu na ich cele i idee. Może się ktoś oburzy, ale prawda jest taka, że przewrót majowy i obecna walka między PO a PIS ma te same motywy. Wszystko się kręci wokół: "ja wiem lepiej, a ty czegokolwiek byś nie powiedział - nie masz racji", albo: "nawet jeśli masz rację, to się nie zgadzam, bo to ty wymyśliłeś a nie ja".

Powrót do starych wzorców to ślepa uliczka, trzeba zbudować nową jakość. Trzeba się wreszcie nauczyć jednoczyć wokół kluczowych spraw. Jasne, fajnie jest doj***ć politycznemu przeciwnikowi i się opłaca, ale pora pojąć, że pewne sprawy są ważniejsze. Patrząc na sprawę pod tym kątem, w Polsce nigdy nie było prawdziwych elit.

Tylko czekać, aż pod takim tematem odezwie się dust devil, bloodwar, albo vass - trzej lewaccy niepełnosprytni tego portalu.

Po części się z Tobą zgadzam buer2008, ale po części nie. Bo owszem, można porównać to w taki sposób jak przedstawiłeś, czyli Cię tu zacytuję: "ja wiem lepiej, a ty czegokolwiek byś nie powiedział - nie masz racji", albo: "nawet jeśli masz rację, to się nie zgadzam, bo to ty wymyśliłeś a nie ja". ale to chyba zawsze tak było i będzie. Tylko, że jednak ludzie z tamtego okresu potrafili wykazać się konkretnym wizjonerstwem w swojej sprawie oraz porządnym poziomem inteligencji, czy kultury.

Dzisiaj wszystko co widzę to dzieje się na pokaz, pokazywane jest to co nikomu do życia niepotrzebne, pełno śmieci w wiadomościach, czy w TV, a jak chcesz się czegoś dowiedzieć, to o dziwo znajdujesz to w internecie, a nie tam gdzie to powinno być.

Oczywiście możesz mi zarzucić, że w internecie(np. youtube, blogi itp...) każdy może sobie napisać co chce i nikt tego nie weryfikuje, ale skoro udzielają się tam osoby przedstawiające sobą jakiś poziom to jednak coś w tym jest.

Odrodzenie, A właśnie nie powinno być jak jest i było. Tak nie mogą wyglądać prawdziwe elity, bo przestają być elitami. A różnica między wtedy i teraz to tylko różnica skomplikowania argumentów. To taka jakby dyfuzja, wszystko dąży do uproszczenia, argumenty i sposoby walki politycznej też. Znak czasów.

To samo masz w mediach. To co widzisz w mediach jest spowodowane tym, że czasy się zmieniły. Mamy powszechny dostęp do wszelkich źródeł rozrywki i ogromny wybór, a to zmusza media do bezustannej walki o odbiorcę. Najlepiej sprzedaje się to co jest w głównym nurcie, dlatego tyle szamba wylewa się z telewizji. A internet różni się od pozostałych mediów właśnie tym, że nie tworzą go wydawcy, w internecie dostajesz to, czego szukasz.

Jestem patriotą ale nie lubię być Polakiem czy to nie dziwne...

a ja bym polecił zamiat tego obejrzec przeczystac jakąs książke , kupić coś w polsce , albo pójsc do kina teatru na basen aby jakoś te pieniądze wkręci w gospodarkę

Jestem patriotą ale nie lubię być Polakiem czy to nie dziwne...

Normalne. Jesteś np. patriotą europejskim a jeszcze parędziesiąt lat temu byłyśmy być patriotą sowieckim. Względnie czujesz się obywatelem innego kraju np. Niemcem, Włochem etc.
Patriotyzm w stosunku do Polski robi z Ciebie automatycznie Polaka.

Jak tu czuć się patriotą, kiedy w większości przypadków w Polsce, jeśli stoi niemiec i Polak w kolejce po rzecz X to zawsze lepiej traktują niemca. Nas się zawsze upadla. Fakt jest taki że sami na to pozwalamy.

Jak tu czuć się patriotą, kiedy w większości przypadków w Polsce, jeśli stoi niemiec i Polak w kolejce po rzecz X to zawsze lepiej traktują niemca. Nas się zawsze upadla. Fakt jest taki że sami na to pozwalamy.

pie**olisz. Niemiec w Polsce jest traktowany jako gość, więc należy mu się odpowiednia forma traktowania. Tak samo jak Polak jest przyjmowany wręcz z otwartymi ramionami na Węgrzech - to wcale nie oznacza, że Węgrzy nie mają do siebie szacunku. A odnośnie Polaka w Niemczech to nie raz słyszałem, że policja stosowała ulgi wypisując mandaty.

Ty pie**olisz. Węgry to chyba najgorszy możliwy przykład, bo zarówno oni nas dobrze przyjmują jak my i ich. Ktoś jeszcze w Europie? Jedź do UK, poznasz co to znaczy być śmieciem, jedź do Niemiec, jedź do Norwegii jedź gdziekolwiek, przyjmą cię jak gościa, nieproszonego.
Znam akurat przypadki z 1-szej ręki gdzie było wprost przeciwnie, dodatkowe dziwne kontrole, posądzanie o kradzieże, nie mówię o patologii którą wszędzie uznaje się za śmieci, ale o normalnych ludziach.

Panowie tylko zwróćcie uwagę na to, że Polak Polaka potrafi też traktować jak śmiecia i jest to nagminne. Mieszkam niedaleko zakładu w którym ludzi traktuje się jak śmieci i nie trzeba wyjeżdżać do wspomnianych wyżej: UK, Niemiec, czy Holandii. Tam człowiek po zawodówce robi to samo co człowiek po studiach technicznych(inżynier)...Tak tak, powiecie zaraz, że co to dzisiaj za człowiek po studiach, jednak ja znam wielu ludzi, którzy ze względu na swój poziom wiedzy w takiej pracy powinni mieć jakiś szacunek, a nie robić za robola.

Powyższe wypowiedzi pokazują to o czym pisaliśmy z buerem2008, jak to wygląda w polityce. Okazuje się, że nie tylko tam. Dlatego z chęcią powtórnie zacytuję jego wypowiedź: Wszystko się kręci wokół: "ja wiem lepiej, a ty czegokolwiek byś nie powiedział - nie masz racji", albo: "nawet jeśli masz rację, to się nie zgadzam, bo to ty wymyśliłeś a nie ja".