- Jak masz na imię?
- Roman.
- A ja Zosia. Chcesz uprawiać wirtualny seks?
- Tak!
- Powoli się rozbieram i zaczynam tańczyć...
- Mmmm!!!
- Biorę w ręce swoje piersi... jak tam Twój mały przyjaciel???
- Andrzej? A w porządku. Samochód sobie kupił. A czemu o niego pytasz?
Cały czas się zastanawiam co kieruje osobami, które twierdzą, że jakiś dowcip jest tragicznym sucharem/betonem, ale jednak poświęcają swój czas żeby wejść do takiego tematu i go skomentować