Nawet jak część tego gówna zostanie wyłapana to tylko na jakiś czas bo potem wyjdzie i będzie to samo, a w międzyczasie to żre za pieniądze pracujących podatników. Rozwiązanie to ogarnąć jakąś wyspę z bananami i wywieźć ich (w tym z Europy) tworząc kilka dużych społeczności. Będą ze sobą handlować oraz się wzajemnie napadać i okradać. Dla kontroli populacji czasem ich troszkę zbombardować
Dziwię się, że w stanach w sklepach nie mają jeszcze takiego sprzętu: