Kawał po angielsku bo po polsku sporo traci. Język na poziomie murzyna.
What do you call one nigger at the bottom of the ocean?
-Pollution.
What do you call the entire nigger population at the bottom of the ocean?
-Solution.
P.S. To tak à propos zatonięcia kutra z afrykańskimi imigrantami u wybrzeża Włoch 2 dni temu
@Casmes
I ch*j z tego, że polskie forum? A co, obce języki to kłują w oczy? Nie znasz angielskiego to sobie przescrolluj dalej, albo przetłumacz, translatory i słowniki nie gryzą. Ja nie znam rosyjskiego, a przewijają się tu czasem kawały w tym języku. I ch*j mnie boli, że tu są, przeglądam dalej.
Prawidłowo zabrzmi to tak:
1. Jak nazwiesz jednego murzyna na dnie morza?
Zanieczyszczenie
2. Jak nazwiesz całą populację murzynów na dnie oceanu?
Rozwiązanie
Niektórzy nie mogli się uczyć angielskie bo mieli inne języki. Wiem po sobie co szkoła to inny język dodatkowy i tak naprawdę wszystko w swoim zakresie.
Dodatkowo moje tłumaczenie nie miało na celu nikogo obrazić. Po prostu jest to oczywista prawda.
każdy ma angielski w gimbazie, a bycie nieukiem/debilem to już jest inna sprawa
Może i tak, ale niektórzy są już dawno po gimnazjum, albo nawet do niego nie chodzili, a kiedyś było nieco inaczej.
Ot choćby taki przykład: kiedy ja byłam w gimnazjum (a patrząc na mój wiek możemy stwierdzić, że nie było to AŻ tak dawno), to w trzeciej klasie przepisało się do naszej szkoły rodzeństwo, które w poprzedniej szkole (i gimnazjum i podstawówce) jako podstawowy język obcy miało niemiecki, a angielski był dodatkowy i nieobowiązkowy (tak jak wtedy u mnie niemiecki, na który nie chodził w gimnazjum nikt).
: )
@up Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, ale pomimo to, że chodziłem do ch*jowego gimnazjum na wsi i jestem tylko rok młodszy, u nas były obowiązkowe 2 języki. Śmiem więc twierdzić, że angielskiego nie zna na sadolu <10%, a kawał po przetłumaczeniu straciłby sens.
The_Andrzej, Z tego co ja się orientuję (a mogę się mylić), to kiedyś od szkoły zależało, czy obowiązkowy jest jeden, czy dwa języki. Kiedy chodziłam do technikum, to niemieckiego wszyscy uczyliśmy się od zera, bo część była w takiej sytuacji jak ja, a część w podstawówce (tak, niektórzy i tam) i w gimnazjum uczyła się francuskiego.
Natomiast wiem, że na pewno rocznik '96 miał już obowiązkowo dwa języki (mój kuzyn, który jest z rocznika '94 uczył się tylko jednego - inne gimnazjum, a to samo co u mnie, a jego dwa lata młodsza siostra, która chodziła do tej samej szkoły co on, już wyboru nie miała).
Moim zdaniem najśmieszniejsze w tym żarcie jest to, że autor napisał go po amierikańsku... k***a mieszkam w Polsce, strona Polska to k***a chce czytać dowc**y po polsku... Nie znam angielskiego i nie dlatego, że jestem tępym uczniem... W dupie mam ten język skoro mieszkam tu i nigdzie się stąd nie wybieram... Nawet jak gdzieś pojadę i nie będę mógł się dogadać do gościa w p*zde, nagrywam filmik i Wy się z tego pacany cieszycie... Tępicie wszystkie k***y, które zjeżdżają do naszego kraju, a w dupie macie to, że w Polsce i pisze i mówi się po k***a POLSKU!
Jeśli jesteście tacy Patrioci jak pie**olony Mel Gibson to ja za takiego sadistica dziękuję...