Żryj gruz Cyganie.

Cygański Black Friday

Darmowego drewna się zachciało! A pracować nie ma komu ! Dramat !!!

Drzewo talizman które obsikał jakiś król cygański ?

Znam paru cyganówo i są to bardzo konkretni ludzie, a to co widać to zwykle p*zdy które robią co robią żeby przeżyć . W naszym polskim społeczeństwie też w ch*j takich, nie ma co się podniecać

Znam paru cyganówo i są to bardzo konkretni ludzie, a to co widać to zwykle p*zdy które robią co robią żeby przeżyć . W naszym polskim społeczeństwie też w ch*j takich, nie ma co się podniecać

Wytłumacz mi typie, o co ci konkretnie chodzi?

Przez chwilę myślałem, że kogoś przygniotło i lecą mu pomóc. Przez chwilę... bo to przecież cyganie

Każdy musi coś ukraść. To silniejsze od nich.

Jak j***ne karaluchy. Możliwe że Słowacja tego ścierwa tam jest dość dużo. Cyganow powinni do Rosji wpakować. Wojna pomiędzy pijakami i zlodziejami. A lepiej nie…. bo to obraz Rosjanina, dogadali by się z cyganami.

Jakby ktoś wrzucił dżdżownice w mrowisko.

Lukiluki2 napisał/a:

Znam paru cyganówo i są to bardzo konkretni ludzie, a to co widać to zwykle p*zdy które robią co robią żeby przeżyć . W naszym polskim społeczeństwie też w ch*j takich, nie ma co się podniecać



Wytłumacz mi typie, o co ci konkretnie chodzi?

Prawdopodobnie chce się pochwalić, że pracuje w jakimś ośrodku dla upośledzonych i są tam jacyś Cyganie.
Ale dodaje, że pozostali są normalni - w normie cygańskiej oczywiście- nieważne co, byle ukraść.

Drzewo talizman które obsikał jakiś król cygański ?

Po co ta spacja przed pytajnikiem?
;>

 Nie, to zwykłe drzewo, które można ukraść.
Posłuży do palenia w mieszkaniach, które dostali od władz gminy, mieszkaniach wyposażonych oryginalnie w piece gazowe czy elektryczne, które ci Cyganie ukradli pierwszego dnia po wprowadzeniu się i sprzedali na targu.
Praca nie, kradzież tak.
Oni tak mają.


Nie bez powodu krążą takie suchary:
Mały Cygan znalazł łyżeczkę i poszedł spytać matkę, co to jest.
— Nie wiem, synek, ja na żebrach tylko w Bułgarii byłam, idź tatełe zapytaj.
Ale tatełe też nie wiedział i posłał synka do dziadka. Dziadek wziął łyżeczkę, obejrzał, i jak nie huknie szczyla w pysk i rozkaże:
— Nie przynoś takich rzeczy do domu, Idź i wyrzuć to daleko, to jest ZIARENKO ŁOPATY!


I w ogóle są to... odmieńcy.





Ale jeśli chcesz pełnego tłumaczenia sytuacji, to rzecznik Cyganów już się wypaszczył (!) na ten temat:

Ja pie**ole to już jest upadek człowieka żeby za drzewo biec jak za cukier na promocji z biedronki

po unijnym zakazie paleniem węglem i gazem, niebawem będzie tak i u nas

Mają coś murzyńskiego we krwi

Powinni byli ci drwale najpierw jakiś spory konar uciąć, a całe drzewo po 30 sekundach.