Jak byłem kiedyś we Francji, jakiś brudas próbował mi wcisnąć zapalniczkę w kształcie wieży Eiffla za 5€. Mówię mu, że nie a ten mówi, że 4€. W końcu obniżył do 1€, kupiłem dla świętego spokoju żeby już sobie poszedł, do śmierdział niemiłosiernie. Zapalniczka zj***ła się jeszcze tego samego dnia.