18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Co obraża katolika?

Grace • 2010-01-20, 14:41
Apropos artykułu 196 dotyczącego urażania uczuć religijnych:
Newsweek Polska 4/2010
Cytat:


Swego czasu inny poseł PiS, Artur Górski, z mównicy sejmowej nazwał Baracka Obamę kumplem lewackiego terrorysty i naiwnym mięczakiem. Zapewnie nie zdawał sobie sprawy, że obraża tym samym uczucia religijne sporej grupy wyznawców jednej z odmian tak zwanych kultów cargo, popularnych wśród mieszkańców archipelagu wysp na Oceanie Spokojnym. A dokładniej - odmiany rozpowszechnionej na wyspie Tanna.

W myśl panującej tam tubylczej doktryny - rozwijającej się od początków XX wieku, a rozkwitłej w okresie II wojny światowej - amerykańskie samoloty stacjonujące ponad pół wieku temu w owym rejonie i zaopatrujące miejscową ludność w jedzenie, lekarstwa oraz ubrania były bezpośrednimi wysłannikami najwyższego Boga. Jego zaś białym mesjaszem był niejaki Tom Navy (na innych wyspach - John Frum, a także prezydent Lyndon Johnson, który odwiedził wyspy w latach 60., i książe Filip, który zawitał tam w latach 70.). Tożsamości Toma Navy'ego, podobnie jak Johna Fruma, nigdy wprawdzie nie dało się ustalić, jakkolwiek całkiem niedawno pięciu przedstawicieli kultu cargo z wyspy Tanna odwiedziło - na zaproszenie Travel Channel - Stany Zjednoczone i uzyskało od samego Colina Powella solenne zapewnienie, że duch Toma Navy'ego zamieszkał obecnie właśnie w Baracku Obamie.

W tym punkcie, przyznajmy, Górski mógłby się bronić, przywołując fragment swojego osławionego przemówienia, w którym określił amerykańskiego prezydenta mianem czarnego mesjasza. Gdyby jednak kulty cargo były w Polsce oficjalnie zarejestrowaną organizacją religijną, ich przedstawiciele mogliby spokojnie - na podstawie artykuły 196 kodeksu karnego - wnieść przeciwko Górskiemu oficjalne oskarżenie. Bo mimo wszystko obraźliwego ładunku zawartego w "naiwnym mięczaku" nie da się tak łatwo rozbroić. Nawet czarnym mesjaszem.

Przedmiotem religijnej czci może stać się wszystko. Kamień, drzewo, Barack Obama, krzyż, koło, a nawet amerykański samolot przelatujący nad oceanem. Zaryzykowałbym zatem tezę - głosi ją skądinąd wybitny historyk religii Mircea Eliade, więc ryzyko nie jest znowu takie wielkie - że nie ma na świecie takiej rzeczy, która w czyichś oczach bądź duszach nie stanowiłaby obiektu religijnego kultu. Jakkolwiek więc by lawirować, jakkolwiek by się starać, nie da się - mówiąc, myśląc i działając - uniknąć fizycznego bądź językowego naruszenia czyichś potencjalnych religijnych preferencji.

Zjadając hamburgera, obrażamy uczucia religijne hindusów, zjadając kotleta schabowego i wznosząc przy tym hasło "Dominus Jesus", narażamy na szwank wrażliwość żydów i muzułmanów, krytykując Baracka Obamę, wbijamy nóż w serca wyznawców kultu cargo, sławiąc dobroć i miłość Boga stwórcy, plujemy w twarz gnostykom przekonamym, że świat jest dziełem podłego demiurga, propagując zaś idee gnostyckie, zachowujemy się niedelikatnie względem wszystkich pozytywnie usposobionych do życia teistów. I tak dalej - bo podobnych przykładów można podać setki, a nawet tysiące.


foad69

2010-03-08, 22:51
Adam Darski usłyszał zarzuty - dowiedział się reporter TOK FM. Gdyńska prokuratura postawiła liderowi grupy Behemoth zarzut obrazy uczuć religijnych. Śledczy badali sprawę z doniesienia posłów PiSu.

Zawiadomienie do prokuratury złożyli posłanka Jolanta Szczypińska, była eurodeputowana Hanna Foltyn-Kubicka oraz posłowie Zbigniew Kozak i Andrzej Jaworski. Co prawda żadne z nich nie było na koncercie Behemotha, ale wszyscy zgodnie poczuli się obrażeni, gdy dowiedzieli się, że na tym występie Adam Darski podarł Biblię.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7638837,Lider_Behemotha_uslyszal_zarzut_obrazy_uczuc_religijnych.html

No co za banda pie**olonych kretynów, jak tu mieć jakikolwiek szacunek dla katoli?

~Key.

2010-03-08, 23:11
skoro za nią zapłacił to może nią sobie nawet tyłek podetrzeć.