18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Co faceta wkurwia w kobietach?

kwiat3k • 2013-01-14, 01:37
Nie znalazłem podobnego więc wrzucam, źródło: http://powiedzialem.pl

Cytat:

Słowo denerwuje czy irytuje jest zbyt delikatne, są pewne sprawy, które mnie jako faceta po prostu wk***iają i gdy ich doświadczam przepalają mi się ze złości zwoje. Dlatego postanowiłem wypisać kilka rzeczy, które działają na mnie (i nie tylko) jak płachta na byka. Poniżej lista kobiecych zasług.

1. Wieczne niezdecydowanie
Jednym z najczęściej spotykanych i jednocześnie najbardziej wk***iających zachowań u kobiet jest ich niezdecydowanie. Brak zdolności wyboru jednej z dostępnych opcji, przykładem będzie planowanie wieczoru:

Kochanie na co masz ochotę, może kino?
Nie wiem.
No to może wyjdziemy ze znajomymi do klubu?
Nie wiem czy mam się w co ubrać.
No to może chcesz zostać w domu?
I co tu niby będziemy robić?

I tak w nieskończoność aż facet nie podejmie decyzji gdzie i tak ta piękna aczkolwiek wk***iająca istota będzie niezadowolona. No k***a …

2. Domyśl się co mam na myśli
Drugi wk***iacz jest powiązany z pierwszym. Jest to typ zachowania gdzie kobieta oczekuje, że mężczyzna będzie czytał w jej myślach i odgadnie jej potrzeby, niestety jeśli nie podołamy to czeka nas foch. Czy to tak trudno powiedzieć prosto w twarz np. chcę lody czekoladowe a nie truskawkowe bo truskawkowe są niedobre?

3. Wieczne utwierdzanie ich w doskonałości
Te codzienne pytania „zależy Ci na mnie?”, „Kochasz mnie?”, „Podobam Ci się jeszcze?” no k***a … można przecież dostać spazmy albo porażenia mózgowego od tych bełkotów. Kobieto jeśli jest z Tobą jakiś mężczyzna to jesteś tą jedyną, najwspanialszą i wierz mi na słowo na każde tego typu pytanie odpowiedź brzmi TAK. Dlaczego nie wystarczy, gdy raz czy dwa razy dziennie powiemy kocham Cię albo ślicznie wyglądasz?

4. Wścibskie pytania
Bramką numer 4 kryje pod sobą zagadnienie podobne do 3. Tym razem rozchodzi się o pytania z pokroju „co robisz?”, „z kim jesteś?”, „co jesz na obiad?”. Niby normalna sprawa tylko, że jeśli dostaje się 10 takich pytań dziennie i w dodatku o jednakowej ch*jowej treści to człowieka szlag trafia. Zapomnij jeszcze odpisać na jedno z nich to już kaplica, na pewno siedzisz z inną i zdradzasz.

5. Emocjonowanie się bzdurami
Zdaje sobie sprawę, że pewne rzeczy wywołują dość duże emocje, sam jako mężczyzna drę się głośno oglądając sport więc rozumiem piski kobiet na koncertach gdy wychodzi ich idol. Jednak moja zrozumienie zanika, gdy widzę podnieconą kobietę bo kupiła nowy lakier do paznokci mam ochotę wyczarować jakiś teleport i przenieść się w siną dal. No jak można aż tak emocjonować się takimi błachostkami?

6. Jestem gruba
Ten punkt jest bardzo powiązany z 3, jednak stwierdzenie jestem gruba i wyczekiwanie z nadzieją na zaprzeczenie jest tak częste pośród płci pięknej i tak wk***iające, że nie zdajecie sobie z tego sprawy drogie Panie. Dlatego postanowiłem umieścić to w osobnym punkcie.

7. Brak jakiejkolwiek orientacji w terenie
Usiłowanie dowiedzenia się od kobiety gdzie obecnie się znajduję graniczy z cudem (chyba, że jest to galeria handlowa, tam nie wiadomo czemu ich GPS’y działają doskonale). Na samą myśl, że mam zapytać się kobiety jak dotrzeć do punktu B z punktu A robię się podejrzliwie cichy a to wszystko z nadzieją, że uda mi się uzyskać minimalną ilość informacji, dzięki którym sam domyślę się jak dojechać.

8. Telefon, torebka
Spróbuj się dodzwonić … łatwiej napisać list, wysłać go ekonomicznym, podejrzewam że odpowiedź byłaby w szybsza niż prawdopodobieństwo dodzwonienia się do jakiejkolwiek z niewiast. Te torebki kryją wszystko (co ma czasem plusy – raz widziałem przydatny śrubokręt) a najważniejsze przedmioty takie jak telefon są na samym dnie. Taka delikwentka nie słyszy dzwonka bądź nie zdoła go wyciągnąć ale nie wpadnie też na pomysł aby oddzwonić. No ja pie**ole.

Ta krótka lista obrazuje część naprawdę irytujących mnie zachowań u kobiet. W razie potrzeby wszystko zostanie rozwinięte o więcej podpunktów. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie punkty dotyczą każdej z kobiet. Jednak nie życzę żadnemu facetowi by związał się z taką, która jest miksem wszystkich wymienionych wyżej punktów.

A teraz pojedźcie mnie feministki!


stalowyszczur

2013-01-14, 17:34
Reakcja mojej kobiety po przeczytaniu jej powyższego:
- "Szybko mu sie k***a skończyły pomysły."

Plecionkarz

2013-01-14, 17:39
ja jeszcze dodałbym przekonanie bab o tym, że są dla kogoś jak wygrana na loterii i powinien się facet starać. Nawet jak to jej się ktoś spodoba to nic nie zrobi tylko będzie czekać aż odkryje jaka jest świetna. Jeżeli facet tego nie dostrzeże to będzie w jej mniemaniu kretynem.

elda1987

2013-01-14, 17:43
jako kobieta mogę pięknie skontrować każdy z tych punktów:

1. My jesteśmy niezdecydowane? No, może. Chociaż bardziej jestem przychylna do stwierdzenia, że to mężczyzna powinien podejmować pewne decyzje w domu. U mnie jest tak, że ja cały tydzien muszę podejmować jakieś decyzje dotyczące nie tylko mnie, ale i całej mojej rodzinki. Są to błahostki, ja wiem, ale po tygodniu myślenia o gotowaniu, sprzątaniu, zabawianiu dzieci i pracy, oczekuję od męża, że przynajmniej w niedziele on podejmie jakąś decyzcję i coś zaproponuje. Po czym przychodzi niedziela i pytam, co robimy - i słyszę " ty zdecyduj" to mnie k***ica bierze i wtedy mowie " nie wiem, moze choc raz ty podejmiesz jakąś decyzję i my się dostosujemy" to mój mąż używa argumentu "Bo wy wiecznie takie niezdecydowane, baby!!". Na prawdę? Posłuchaj siebie pajacu jeden z drugim :) jak chcesz iść do kina to mówisz = idziemy do kina - i uwierzcie, że każda kobieta to doceni. A nie pytania - a może kino, może klub, może restauracja, co kochanie?.

2. Ano ja np po 7 latach oczekuję, że mój mąz będzie wiedział, że nie lubię lodów truskawkowych... :)

3 i 4 i 6 .A to fakt, to mnie też wk***ia w kobietach :)

5. Ja się emocjonuję lakierem tak jak i facet emocjonuje się nową grą na PS, nową częścią do auta czy wygraną w meczu swojeje drużyny - i też mam prawo tej euforii nie rozumieć, prawda? :)


Co do orientacji w terenie - tu sie poddam. Ja zawsze coś źle wytłumaczę, a jak się na coś kieruję to zwykle na jakieś budynki lepiej znane :P bo do ulic pamięci nie mam i jak nie stoję akurat pod tabliczką to dupa blada.


Was wkurzają takie rzeczy w kobietach, kobiety wkurza wiele rzeczy w męczyznach, ale tak to już jest i trzeba z tym żyć. Zawsze się jednak znajdzie na tym świecie druga połówka z którą się da dogadać i upracować pewne kompromisy. Chyba.

swistaq612

2013-01-14, 17:43
@up i w rozmowie, szczególnie z nowo poznaną, musisz napie**alać jak dziki, co chwila coś nowego wymyślać, bo ona przecież się nie odezwie sama. Skąd mam wiedzieć, że w ogóle jest sens rozmawiać, skoro sama nic nie potrafi powiedzieć?

golip

2013-01-14, 17:44
Bo babę trzeba trzymać krótko - rok, góra dwa.

Nabs

2013-01-14, 18:07
Te wszystkie "problemy" dotyczą dziewczyn/kobiet tylko w młodym wieku w większości przypadków. Kobiety po przejściach, z konkretnym bagażem wiedzą już zdecydowanie czego nie chcą. Nie, nie twierdzę że musicie sobie takie dziewczyny szukać, czy czekać aż wszyscy w koło dojrzeją, bo nie wszystkie takie są..

Najgorszy wiek dla dziewczyn z mojego doświadczenia to 17-21+, z czego studentki, to chyba najgorsza z tych wszystkich grup, bo one wszystkie są mega ultra niezdecydowane.

@elda1987 - jedną z oznak dojrzałości jest rozwiązywanie problemów, a nie ich omijanie. Zamiast nam pisać tutaj o tym, może spróbuj rozwiązać ten problem razem z swoim facetem? My się poddajemy w większości sytuacji, bo wiemy że to nie ma sensu, kiedy mamy wybierać między wytłumaczeniem wam czegoś, co jednocześnie raczej was wk***i, a brakiem seksu, to normalnym jest że większość wybiera seks, bo nawet jeżeli was zlejemy to wy nam dacie, bo jesteście złe, ale nie wk***ione.

@swistaq612 - nie wiem z jakimi ty się dziewczynami spotykasz, ale ja takie problemy miałem przed pełnoletnością, teraz to już nawet nie wiem jak to jest kiedy trzeba sztucznie coś wymyślać na poczekaniu żeby móc o czym kolwiek zagadać z kim kolwiek.

MadDave

2013-01-14, 18:41
Brakuje jeszcze -przeinaczanie i pochłanianie cudzych argumentów jako swoich. Do listy warto dodać ten punkt ponieważ nic tak mnie w babach nie wk***ia jak właśnie taka zagrywka , przykład z wakacji -(ja) J , (koleżanka)-k
K co jutro robimy ?
j. korzystając z dobrych warunków można pojechać na wycieczkę do wilczego szańca (wcześniej uzgadniane- wszystkim pasuje )
k - ojj nieeee dzisiaj słoneczko , jutro też na pewno będzie po jutrze jedzemy.
j. ale pojutrze trzeba się zbierać z powrotem do domu ( byliśmy na campingu )
k ale słoneczko , chce się opalać ... ( cały wekend jej nie wystarczył ...) , głupie babskie argumenty k***a żywa stacja pogodowa się znalazła , potem bezsensowny bełkot i oczywisty foch .
Teraz olśnienie !
k . gniewasz się ? nie to OK bo ja wymyśliłam że jutro z samego rana wyjedziemy , po drodze szamka , po bunkrach pojedziemy na pizze ! Co ty na to ??? i potem jeszcze bezczelne wytknięcie że to jej pomysł i co to my byśmy głupie chłopy bez niej zrobili .
j . OK ( mimo to że przed chwila właśnie powiedziałem to samo , a ona to wykorzystała jako swoje )
Było jeszcze szukanie suszi w mikołajkach bo królewna tylko to chciała zjeść , ja i kumpel byliśmy bliscy szału bo mimo iż jest ładna mieliśmy ochotę ją utopić i zostawić tam wp*zdziec . Bo k***a łazić w deszczu przez dwie godziny w małym turystycznym miasteczku szukając suszi to była przesada .Amen

elda1987

2013-01-14, 18:53
Nabs napisał/a:



@elda1987 - jedną z oznak dojrzałości jest rozwiązywanie problemów, a nie ich omijanie. Zamiast nam pisać tutaj o tym, może spróbuj rozwiązać ten problem razem z swoim facetem? My się poddajemy w większości sytuacji, bo wiemy że to nie ma sensu, kiedy mamy wybierać między wytłumaczeniem wam czegoś, co jednocześnie raczej was wk***i, a brakiem seksu, to normalnym jest że większość wybiera seks, bo nawet jeżeli was zlejemy to wy nam dacie, bo jesteście złe, ale nie wk***ione.
.



my je rozwiązujemy, ja tylko rzuciłam przykładem, że to nie zawsze wszystko jest wina kobiety, że to my jesteśmy niezdecydowane itd. Ilu bym facetów nie znała, zawsze jest ten sam problem, że chcecie dać nam podejmować jakieś decyzje, kiedy to wy macie jaja i to wy powinniście pokazać nam, że potraficie myśleć samodzielnie i podejmować stanowcze decyzje. Nie wiem jak inne kobiety mają, ale ja wolę mieć w domu faceta, który umie raz na jakiś czas o czymś zadecydować, nawet jeżeli nie jest to decyzja zgodna z moją :) najgorze co może być to facet "ciepły pantofel" a takich jest coraz więcej.

swistaq612 napisał/a:

@up i w rozmowie, szczególnie z nowo poznaną, musisz napie**alać jak dziki, co chwila coś nowego wymyślać, bo ona przecież się nie odezwie sama. Skąd mam wiedzieć, że w ogóle jest sens rozmawiać, skoro sama nic nie potrafi powiedzieć?




widocznie nie bardzo jest o czym z tobą rozmawiać, skoro się żadna nie odzywa. :lodowka:

lupetit

2013-01-14, 19:22
Baby to ch*je.

CraigMax

2013-01-14, 19:27
Wk***iające są te chęci do rozmowy po seksie... k***a po co

Black Snake

2013-01-14, 19:31
Dodałbym jeszcze 'foch o nic'. Piździe koleżance nic nie zrobiłem, a załapała na mnie focha bo ktoś powiedział synkowi do którego ona zarywa, że się z innym całowała... No tępa dzida -.- była przy tym jak to mówili i widziała, że nie ja to powiedziałem. Czasami rozumiem pedałów, na (nie)szczęście pociąga mnie c*pka, a nie ku*as chociaż czasem już mam dość tych tępych dzid. I jeszcze to, że mają się za święte krowy na drodze i nie potrafią chodzić, a co dopiero jeździć (są wyjątki).

Tuiq

2013-01-14, 19:32
Te żale o kant dupy można sobie rozbić. Fakt, jest tam cała prawda o kobietach, ale to nie jest żadna nowość. Od zawsze kobiety były niezdecydowane, podniecały się czymś co dla faceta jest zwykłym gównem i odwracały kota ogonem. Trzeba więc nauczyć się z tym żyć i spróbować je jakoś zrozumieć.

Ant1984

2013-01-14, 19:49
Wszystkie przykłady wskazują jedynie na niedojrzałość, czy wręcz na niedorozwój.
Nie życzę nikomu takiej baby.
Na szczęście ja mam teraz wspaniałą kobietę, do której czasem zwracam się "Stefan" :D , bo ma aż tak racjonalne podejście do życia, co mnie bardzo cieszy :)

kwiat3k

2013-01-14, 19:54
elda1987 napisał/a:

lu bym facetów nie znała, zawsze jest ten sam problem, że chcecie dać nam podejmować jakieś decyzje



Do firanek w domu się przecież nie będę wpie**alał, ew. mogę jako facet powiedzieć skoro chcesz firanki to sama je zakładasz i zdejmujesz. Więc w typowo damskie sprawy się nie angażuje, tylko krótko i treściwie przedstawiam swój ew. pogląd.

dback

2013-01-14, 20:03
U mnie to wygląda tak:
Ona- nudzi mi się...
Ja- to chodźmy na spacer
O- nie chce...
Ja- to chodź obejrzymy jakiś film..
O-nie che ...
ja- to dawaj pogramy
ona już z fochem- nie chce!
ja- to co chesz robić?
ona- nie wiem ty coś wymyśl.

:sloik: