Inwentaryzacja cmentarza... będą sprawdzać czy kogoś nie ubyło?
Kwestia czysto teoretyczna. Jeśli kogoś ubyło, można to już za wniebowstąpienie uznać, czy trzeba dopłacić?
Pomijając oczywiste przejęzyczenie to inwentaryzacja na cmentarzu polega na sprawdzaniu komu kończy się opłacony okres bo jak wiemy trzeba co ileś lat (zależnie od cmentarza) płacić za kwaterę. Jeśli ktoś nie opłaci to traci miejsce i wtedy zarządca sprzedaje je komuś innemu.
No więc kapitan oczywistość odlatuje.
Zakładając że rodzinka nie opłaci miejsca na cmentarzu co się wtedy dzieje z zwłokami ?
Zakładając że rodzinka nie opłaci miejsca na cmentarzu co się wtedy dzieje z zwłokami ?
Tutaj nie ma zasady.
I co? Stawił się ktoś?