Wielkie halo po zimie dziury w drodze
W bogatej Norwegii tak samo są dziury po zimie i nikt nie płacze.
Materiał własny
Tak tylko u nas koszt wybudowania 1km drogi jest nieporównywalnie większy niż w innych krajach a i tak mamy kurewsko ch*jowe drogi że po 30 000 km jazdy po Polskich drogach zawieszenie jest rozpie**olone jak po 200 000 km np u szwabów.
k***a ja co dziennie muszę do roboty zapie**alać przez mały odcinek gdzie są dziury, to k***a muszę slalomem jeździć jakbym był naj***ny... albo musze sp***alać na drugi pas bo na drugim pasie droga mniej zj***na. Raz jechałem też do Jaworzna, to wjeżdżając tam dziura na dziurze, aż w końcu rozpie**oliłem sobie opone tak że wybrzuszyła sie i zeszło powietrze, a auto mam stare to zawieszenie też szanuje jak nowy sprzęt bo mnie k***a nie stać na to żeby wymienić na nowe...
Najłatwiej to dać ograniczenie do 40, brakuje tylko fotoradaru. Swoją drogą jadąc po takich dziurach ze 130 lub więcej szkody pewnie będą mniejsze, bo koła nie wpadają do dziury tylko przelecą nad nią.
Chyba zapomnieliście o naszej pięknej wizytówce na 'dzień dobry' po przekroczeniu granicy. Mam tutaj na myśli DK18 od Olszyny do Bolesławca.
Film może absolutnie nie równa się z tym przedstawionym w temacie i nie odzwierciedla rzeczywistego dyskomfortu jazdy ale jazda przez 75 km taką trasą doprowadza do pie**olca. Tym bardziej, że jest to wjazd do kraju. To jak zaproszenie do własnego mieszkania z burdelem w przedpokoju.
Skończyło się euro, a wraz z nimi inwestycje na autostrady. Tyle w temacie..