Rodzina chce wydać córkę za mąż. Upatrzyli sobie kawalera i przekonują go:
- Ożeń się z nią. W posagu dostaniecie nowe BMW, dom wam wybudujemy i co roku będziemy was wysyłać na wakacje za granicę. Dziewczyna miła, niebrzydka, a... ekhm... c*pkę to ma jak 50 gr. Nie będziesz żałował!
Chłopak się zgodził i ożenił z dziewczyną. Po roku rodzina znowu się spotyka, ale zięć jest niezadowolony z żony. No to się go pytają, w czym rzecz.
- O co chodzi? Samochód dostałeś, dom też. Na wakacjach byliście w Tunezji, wszystko zgodzie z umową.
- No tak, ale c*pka to nie jak 50 gr, tylko raczej jak 5 zł...
-Chłopie, my tu o takich pieniądzach rozmawiamy, a ty się będziesz o 4,50 kłócił?!
Położyłem właśnie 5 złotych na czubek ch*ja i stwierdzam że luzów brak a nawet taka piątka to jeszcze nie rozj***na więc nie wiem po co się gośc o te 4.5 handlował, 50 gr do 5 zł też przykładałem i niewielka różnica.
Panie żartowniś, posiedź Pan trochę na sadolu to zrozumiesz, że na tutejszych bywalcach nie zrobiłaby wrażenia nawet c*pka do której by się zmieściła średnia krajowa w samych monetach.