18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Chwytanie ostrego miecza za głownię podczas walki.

Rilsir • 2015-01-02, 11:01
Wiele razy spotkałem się z pytaniem:

"Czy miecze były tępe, skoro łapano je za głownie gołymi dłoniami?"

Oczywiście, że nie były tępe. Skallagrim w swoim wideo udowadnia, że ostrą głownię miecza (tnącą papier) można bezpiecznie chwycić gołą dłonią i wykonywać nią uderzenia nie rozcinając sobie skóry.



Więcej na temat mieczy

Wszystko o walce mieczem

Rilsir

2015-01-02, 18:49
nanab napisał/a:

co za debil wymyslil miecz z ostrzem jak nie jest do niczego potrzebne bo nawala sie odwrotnie jak mlotkiem?



Wali się jak młotkiem gdy chcesz otworzyć gościa w pełnej zbroi płytowej. Blachy nie przetniesz.

Bart9201

2015-01-02, 19:03
Trochę mi ta metoda nie pasuje. Nieporęczna, człowiek był podatny na ciosy. Od rozbijania płytówki były nadziaki. A jeśli ktoś posiadał zbroję płytową to raczej się go nie zabijało (chyba, że jakiś lokalny chłop miał farta) bo można było za niego zgarnąć niezłe hajsy. Wniosek: nawet jeśli ją stosowano, to kurewnie rzadko, bo wymagało to specyficznej sytuacji.

Rilsir

2015-01-02, 19:40
Bart9201 napisał/a:

Trochę mi ta metoda nie pasuje. Nieporęczna, człowiek był podatny na ciosy. Od rozbijania płytówki były nadziaki. A jeśli ktoś posiadał zbroję płytową to raczej się go nie zabijało (chyba, że jakiś lokalny chłop miał farta) bo można było za niego zgarnąć niezłe hajsy. Wniosek: nawet jeśli ją stosowano, to kurewnie rzadko, bo wymagało to specyficznej sytuacji.



Najskuteczniejszą bronią do wyciągania człowieka z puszki był młot lucereński. Chwytając miecz na odwrót otrzymywało się zbliżone parametry. Ja osobiście spieprzałbym gdzie pieprz rośnie w konfrontacji z przeciwnikiem w zbroi płytowej (jeśli walczyłbym bez zbroi), ale jeśli ktoś nie miał wyjścia to był jeden z najskuteczniejszych sposobów aby mu zagrozić.

Bart9201

2015-01-02, 19:46
Bardzo podobny do nadziaka, z tym plusem, że większy zasięg. Ale nadziak można było spokojnie przy pasie mieć w razie czego. Fakt, gość w pełnej zbroi płytowej + opancerzony koń to swoisty "czołg" wieków średnich.

nanab

2015-01-02, 20:05
Rilsir napisał/a:



Wali się jak młotkiem gdy chcesz otworzyć gościa w pełnej zbroi płytowej. Blachy nie przetniesz.


ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach

Bart9201

2015-01-02, 20:10
nanab napisał/a:


ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach



Zbroja to nie puszka po piwie. A nawet, jeśli by się nie przebił to odkształci zbroję utrudniając oddychanie.

Rilsir

2015-01-02, 20:21
nanab napisał/a:


ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach



Jelec wystarczy do penetracji zbroi. Na rycinie z miniaturki widać, że był dodatkowo zaostrzony jak szpikulec. Większa siła penetracji jest gdy chwytamy miecz na odwrót (diametralnie zmienia się środek ciężkości miecza). Aby przebić kolczugę i przeszywkę w szczelinach zbroi sztychem miecza najlepiej gdy przeciwnik jest obalony, a my napieramy na miecz całym ciężarem ciała. Zwykłe pchnięcie nie wystarczy.

Ponad to, istnieje prawdopodobieństwo ogłuszenia przeciwnika podczas strzału w hełm głowicą miecza.

Clematis

2015-01-03, 00:01
Jelce to takie średniowieczne scyzoryki szwajcarskie. A to dłoń ochroni, a to "puszkę" otworzy, jeszcze przyozdobić razem z głownia można całkiem ładnie. Swoją drogą, gdyby tak zająć się gdybologią, trudno mi wybrać, czym wolałbym otrzymać cios będąc w jakiejś minimalistycznej (odnosząc to do kosztów płytówki) zbroi. Chyba jednak ostrzem, może by mnie pozszywali. A młotem.........

Luqas95

2015-01-03, 00:12
ja mam pytanie jaki sens ma to udezenie przy dobrym naostrzeniu na brzytwe nie ma praktycznie szans aby uchwycic ostrze bez ochrony dłonia i po co byłby nadziak , lepiej miec przy pasie młotek na wszelki wypadek chyba nisz takie niewiadomo co robić, przecież ta technika wydaje się skrajnie niebezpieczna dlakogoś kto to robi ?

Rilsir

2015-01-03, 01:58
Luqas95 napisał/a:

ja mam pytanie jaki sens ma to udezenie przy dobrym naostrzeniu na brzytwe nie ma praktycznie szans aby uchwycic ostrze bez ochrony dłonia i po co byłby nadziak , lepiej miec przy pasie młotek na wszelki wypadek chyba nisz takie niewiadomo co robić, przecież ta technika wydaje się skrajnie niebezpieczna dlakogoś kto to robi ?



Nie ma sensu ostrzyć głowni na brzytwę. Przynajmniej nie na całej długości. Żeby odciąć kończynę wystarczy standardowe ostrzenie. Tutaj masz przykład cięcia zupełnie tępym mieczem: https://www.youtube.com/watch?v=ZR9k23U-P10

Dobra ostrość przy sztychu przydawała się do rozcinania kółeczek w kolczudze podczas pchnięć.

Pewnie, że lepiej jest mieć nadziak, tak samo jak lepiej jest mieć długą włócznię na konnicę. Nie jesteś w stanie mieć całego osprzętu na plecach, bo na jednych lepiej działa kord, na innych młot rycerski, a jeszcze na innych kusza. Miecz jest bronią uniwersalną i to jest jego największą zaletą. Możesz nim walczyć pieszo, konno i z bardzo zróżnicowanymi przeciwnikami. Nawet w zamkniętym pomieszczeniu chwytając głownię w połowie masz o wiele większe pole manewru i zmieniasz go w puginał. Mówię oczywiście o długim mieczu i 15 wieku.