co za debil wymyslil miecz z ostrzem jak nie jest do niczego potrzebne bo nawala sie odwrotnie jak mlotkiem?
Trochę mi ta metoda nie pasuje. Nieporęczna, człowiek był podatny na ciosy. Od rozbijania płytówki były nadziaki. A jeśli ktoś posiadał zbroję płytową to raczej się go nie zabijało (chyba, że jakiś lokalny chłop miał farta) bo można było za niego zgarnąć niezłe hajsy. Wniosek: nawet jeśli ją stosowano, to kurewnie rzadko, bo wymagało to specyficznej sytuacji.
Wali się jak młotkiem gdy chcesz otworzyć gościa w pełnej zbroi płytowej. Blachy nie przetniesz.
ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach
ale to chyba lepoej dziabac ostrzem a nie tymi tepymi patykami po bokach
ja mam pytanie jaki sens ma to udezenie przy dobrym naostrzeniu na brzytwe nie ma praktycznie szans aby uchwycic ostrze bez ochrony dłonia i po co byłby nadziak , lepiej miec przy pasie młotek na wszelki wypadek chyba nisz takie niewiadomo co robić, przecież ta technika wydaje się skrajnie niebezpieczna dlakogoś kto to robi ?