To ten "balet" shen yun- założona w nowym yorku i srodze finansowana politycznie grupa taneczna głosząca, że tańczą jakieś zabronione tradycyjne chińskie balety, co wk***ia zarówno chińczyków, którzy czegoś takiego na oczy nie widzieli (w sumie to wymyślili amerykanie azjatyckiego pochodzenia, którzy z chinami mają tyle wspólnego, co przeciętny użytkownik sadola), ale też wkurza miłośników baletu, ktorzy zaznaczają, że balet wymyślono w europie a ten performance nie ma nic z baletem wspólnego. Ogólnie podsumowanie to obwoźna grupa amerykanów, śmiesznie podskakujących, głosząca farmazony o chinach, bo takie jest ich zadanie. Pamiętam jak byli w Polsce to wszyscy się spuszczali nad tym jakie to piękne, że tak pie**olą na chinh i mają odwagę tańczyć zakazane tańce... Rodowici chińczycy na całym świecie plują na twn wymyślony shit.