Ja pie**ole co za p*zdy... Ja takie papryczki wcinam na co dzień i jakoś nie sram żalem jak panienka popijając jedną papryczkę 5 litrami mleka... Trochę popiecze i przestanie.
Jadłem dzisiaj piri-piri o takiej samej ostrości jak habanero. Popiekło troche i tyle. W przyszłym tygodniu planuję zdobyć 3x ostrzejszą (1.000.000 jednostek Scoville'a), nagram i wrzuce tutaj.