Na to piwo nigdy bym już z kolegami nie skoczył, napiłem się go tylko raz i to było najgorzej wydane 8 pln za piwo 330ml, czym się przy nim ludzie podniecają nie wiem. Dużo lepsze są piwa Kozel, Magnus, z browaru Olsztyńskiego, a jeżeli ktoś nie ma co robić z kasą to niemieckie produkcje o bardzo wyrazistym smaku z zawartością alko większą niż 12% może i dużo, ale to piwo bardziej do smakowania niż do narąbania. Choć w naszym kraju dalej popularne są kennigery i fastbergi za mniej niż 2 pln, byle by dobrze w czachę kopało.
Kapral Paproszek@ dlatego, że Guiness z puszki czy butelki jest pasteryzowany, w procesie pasteryzacji traci walory smakowe.
Prawdziwy Guiness tylko i wyłącznie z kija, w PL nie spotkałem ale dostępny w Anglii, Irlandii i w krajach skandynawskich.
W PL w puszkach Guinessa dodawane są kuleczki z Azotem, aby otrzymać efekt pianki typowej dla Guinessa niestety z kiepskim efektem, a to właśnie przez pasteryzację.
Nie piłeś Guinessa z kija, to znak, że nie piłeś go wcale
ul...........rt
2012-07-29, 16:35
@up
Piłem wiele razy z kija Guinessa i szczerze powiem że jest tak samo ch*jowy co z puszki...