Ciepłe przyjęcie pierwszego materiału skłoniło redakcję gram.pl do ponownego odwiedzenia eksperta od broni. Tym razem pytania wymyślali i przesyłali użytkownicy serwisu.
O wiele lepiej to wygląda niż ostatnio.
Wtedy wbiło mi się w pamięć przede wszystkim to,
że się nie przywitał, nie pożegnał i machał łapą jakby walił konia.
Pan reporter z gram.pl trochę widać się na strzelectwie nie zna... Nigdy nie trzyma się palca na spuście :/ (tylko i wyłącznie przed oddaniem strzału..)