Kolejne brazylijskie "Trudne sprawy"? Rozpoczynacie jakąś nową tradycję? Zakończcie ją jak najszybciej.
lokal.szczecin napisał/a:
Zapie**ala fejkiem mi tu troche!
Trochę? Jak nie ma krwi, maczet, strzelania, brudu lub narkotyków, a ludzie mają czyste ubrania, obejścia i większość zębów, to jest to z całą pewnością brazylijski serial
nóżka się zgięła, ale jak trzeba było pobiec, to dał radę. Kamerzysta może i by biegł dalej, ale pewnie został skorzystać z okazji, że mu puszczalskiego lachona zostawili do dyspozycji hehe