( ktoś wie o jaki rodzaj węza chodzi?)
Mokasyn miedziogłowiec (copperhead).
Ja pierdziele ale tępa dzida... Wie, że coś ją uj***lo i myślę że zapewne wie jak groźne stworzenia żyją w otoczeniu to postanowiła usiąść sobie w tym samym miejscu i czekać co dalej będzie..
Moim zdaniem nawet nie zauważyła tego węża. Ten wąż nie jest jaskrawo pomarańczowy, żeby każdy na niego uważał i widział z daleka. Leży jakiś patyk wśród liści, skąd masz wiedzieć, że cię zaraz upie**oli? Po czym czujesz, że coś cię boli, ale nadal nie ogarniasz czemu. Oczywiście znawcy na sadolu widzą wszystko, wiedzą wszystko, każdy tu jest doktor Quinn i potrafi jad wyssać sobie ze stopy.
Mamy tutaj Doktora Housa, Queena, oraz sędzie Marię Annę Wesołowską.
A Ty jesteś Sherlock Holmes, wszystkich ladnie rozpracowales.
Moim zdaniem nawet nie zauważyła tego węża. Ten wąż nie jest jaskrawo pomarańczowy, żeby każdy na niego uważał i widział z daleka. Leży jakiś patyk wśród liści, skąd masz wiedzieć, że cię zaraz upie**oli? Po czym czujesz, że coś cię boli, ale nadal nie ogarniasz czemu. Oczywiście znawcy na sadolu widzą wszystko, wiedzą wszystko, każdy tu jest doktor Quinn i potrafi jad wyssać sobie ze stopy.
Jak jesteś pierdoła to nie dziwię się, że byś też nie zajarzył co się stało. Ja i raczej większość normalnych ludzi potrafilibyśmy odróżnić nadepnięcie na patyk, kamień czy gówno od upie**olenia przez węża, pająka czy inne k***iska.