Dochodzę do wniosku że Te chińskie łby nie dostrzegają niebespieczeństw.
Myślisz, że w polskich łbach jest lepiej?
Mówisz do takiej madki "proszę pilnować, żeby dzieci nie jeździły na rowerach po sklepie, bo są szklane lady, śliskie płytki" ta mówi "słyszeliście, nie wolno jeździć", po czym ma w dupie co jej 500+ robi, a potem krzyk, czemu te lady są k***a szklane, czemu stoliki kwadratowe, bo jej dziecko k***a krwawi...
Mówisz "proszę nie jeździć po sklepie (budowlanym) rowerem, chodzikiem" po czym wrzask, że dziecko wpadło na czyjś wózek zakupowy z prętami gwintowanymi i płacz, że dziecko ma przebite udo...
Ale jeszcze lepiej jak taka madka ŻĄDA, żeby sklep wypłacił odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu dziecka, a tu ch*j. Są nalepki z zakazem jazdy, jest monitoring gdzie kasjer czy inny pracownik zwraca uwagę...
kocham swoją pracę. Na prawdę. Tylko te madki....