Kiedyś oglądałem reportaż o studiu filmowym w Ugandzie albo Liberii mają ten sam poziom. Czasem mam wrażenie, że Indie to taka mała afryka, nawet kształty się zgadzają
Śmiejecie się a to jest kino na poziomie hamburgerskich produkcji margeja i fagotcomics dla zachodnich gimbazjalistów i kryptopedałów. Czym ten wyrób filmopodobny różni się od jakiegoś fagot mana 10, analmana 5, bendersów 4 i innego rynsztoka dla mas?
Papka do zajmowania czasu dla prostych ludzi.
Akurat takie filmy kategorii B można sobie pooglądać dla beki i spędzając dobrze czas. Przymrużenie oka na kicz, który został specjalnie zastosowany w takich filmach lub w filmach typu Martwica Mózgu daje dużo zabawy.
Niestety Polacy wolą iść do kina na ambitne produkcje typu nowi Szybcy i Wściekli, komiksowi superbohaterzy, które są przeznaczone głównie dla dzieci. Filmy różnią się tym, że te udają poważne kino z jakimiś tam przesłaniami, ale są kiczem z dobrymi efektami specjalnymi, nudną dłużącą się akcją i udające poważne.
Nie przypominam sobie, abym widział film gdzie zło wygrywa. W kinie wygrywa zawsze dobro. Nawet w Inferno, odnajdują bombę z tym wirusem, a w książce odnajdują miejsce w tydzień po uwolnieniu wirusa czy co tam było. Propaganda, że dobro zawsze wygrywa?
Bollywood nie jest złe.
Kiedyś zrobiliśmy sobie próbny seans. Jak nie podpasuje... wyłączamy. 3 godz bez tłumaczenia.
Rewelacja, kupa śmiechu i ogólnie fajnie. Nie pamiętam tytułu coś o jakimś robocie.
A ten film kręcony w Warszawie... co na poręczy było ''Tusk to pedał"?