18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Bojowe pioruny kuliste

brutus1954 • 2012-11-05, 13:01


Pioruny kuliste przez wiele lat były zjawiskiem ciekawym dla nauki. Podobnie, jak w przypadku innych zjawisk naturalnych o nieokrzesanej sile, także w tym przypadku pojawia się pytanie, czy można zastosować je jako broń? Co ciekawe, pracują już nad tym niektórzy naukowcy.


Piorun kulisty sfotografowany w Nagano


Nie ustalono jak na razie ani przyczyn ani też natury zjawiska piorunów kulistych, spośród których wyróżniamy kilka ich rodzajów, co zdaje się dodatkowo utrudniać sprawę. Zwykle jednak manifestują się one pod postacią względnie niewielkich kul światła poruszających się powoli w powietrzu, według niektórych wydających z siebie dźwięk przypominający brzęk roju pszczół, po czym wybuchają.

W połowie lat 60-tych amerykańska armia zaczęła przyglądać się możliwości praktycznego wykorzystania zjawiska.

Raport z 1965 sporządzony przez Centrum Informacji Technicznej Departamentu Obrony podsumowuje i ocenia teorie nt. piorunów kulistych polecając wdrożenie „teoretycznego i eksperymentalnego programu nad badaniem zjawiska jako drogi ku jego zastosowaniu w zbrojeniu”. Doprowadziło to do zapoczątkowania przez Amerykańskie Siły Powietrzne programu „Harness Cavalier”, który jednak nie osiągnął zamierzonych skutków.



Jednakże jakiś czas potem naukowiec dr Paul Koloc przyglądał się metodom kontroli gorącej plazmy w czasie nuklearnej fuzji, czego można dokonać na wiele sposobów przy użyciu urządzenia zwanego Tokamak. Koloc zauważył, że w odpowiednich warunkach masa poruszającej się plazmy może stworzyć odpowiednie warunki pozwalające na jej kontrolowanie. Do stworzenia takiego stabilnego „plazmoida” nie potrzeba żadnych urządzeń. Bliskim odpowiednikiem plazmoida jest krąg dymny – kolejny typ dynamicznego kręgu wirowego, który również pozostaje stabilny przed dany okres czasu w przeciwieństwie do rozproszonego dymu.

Koloc mniemał również, że podobny plazmoid, który powstaje w czasie burzy może również utrzymać się przez kilka sekund lub minut. Według niego właśnie to było przyczyną powstawania piorunów kulistych. Mimo to spotkał się on z oporem ze strony innych teorii, wedle których za zjawisko odpowiadać mógł krzem czy nawet czarne dziury. Do dziś nie ma w tej sprawie naukowego konsensusu.

W latach 80-tych ekipie Koloca udało się stworzyć w warunkach laboratoryjnych niewielkie i krótkotrwałe formy plazmoidów w rozmiarach „od kurzego jajka do piłki”. Było to doskonałe osiągnięcie, jednak nie wystarczyło aby przekonać świat do jego teorii o piorunach kulistych. Ostatecznie jego dorobek mógł doprowadzić do stworzenia podstaw pod kontrolowaną fuzję nuklearną, jednak na drodze pojawiły się pewne problemy natury inżynieryjnej, jak i opór ze strony środowisk naukowych.

W 2002 roku firmie Koloca udało się jednak uzyskać fundusze, dzięki którym miał powstać stabilny „magnetoplazmoid” – twór o średnicy ok. 30 cm., utrzymujący się przez kilka sekund. W następnej fazie „magnetoplazmoid” miał być skompresowany, jak i też przyspieszony do ok. 200 km/h. Ów „skumulowany ładunek impulsów elektromagnetycznych” miał służyć do niszczenia pocisków, generując siły niszczące system naprowadzający pocisku oraz jego cały osprzęt elektroniczny, powodując dodatkowo zniszczenia wywołane wysoką temperaturą.

Wynalazek Koloca uzyskał nazwę PHASER (od Phased Hyper-Acceleration for Shock, EMP, and Radiation).

„Może on mieć cały szereg zastosowań – od ogłuszania personelu po niszczenie urządzeń elektronicznych, mniejszych rakiet, samochodów oraz innych przedmiotów stanowiących bezpośrednie zagrożenie” – pisał Koloc. „Jednym z możliwych zastosowań w siłach porządkowych mogłoby być zakłócanie elektroniki samochodu i zatrzymywanie w ten sposób pojazdów zamiast stosowania pościgów, jak i innych cywilnych zastosowań.”


Twory przypominające pioruny kuliste generowane w warunkach laboratoryjnych (za: newscientist.com)


Nie wszystko poszło jednak zgodnie z planem i jak przyznał naukowiec, choć udało się wytwarzać plazmoidy oczekiwanej wielkości, nie były one wystarczająco stabilne. Aby obejść ten problem potrzeba pieniędzy, o które przedsiębiorstwo wciąż się stara.

Gdy system stanie się w pełni sprawny, przejdziemy do tworzenia plazmoidów o średnicy od 35 do 45 cm, utrzymujących się od sekundy do pół minuty – powiedział wicedyrektor firmy D.M. Cooper. Twory te będą mogły mieć zastosowanie w celach energetycznych nawet jeśli nie znajdą zapotrzebowania w dziedzinie wojskowości.



Czy zatem „bojowe” pioruny kuliste nadal pozostają poza naszym zasięgiem? Być może lotnicze Laboratorium Philipsa przeprowadzało już podobne badania w 1993 roku. Wówczas również starano się, aby rozpędzona masa plazmy służyła jako broń przeciwko pociskom. Projekt o nazwie MARAUDER (Magnetically Accelerated Ring to Achieve Ultra-high Directed Energy) opierał się na systemie zasilania Shiva. Po 1993 roku zaprzestano jednak publikacji na ten temat, zaś MARAUDER zniknął gdzieś w odmętach historii sekretnych projektów.

Więcej informacji o piorunach kulistych na:
http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2199
http://www.fizyka.net.pl/index.html?menu_file=aktualnosci%2Fm_aktualnosci.html&former_url=http%3A%2F%2Fwww.fizyka.net.pl%2Faktualnosci%2Faktualnosci.html
http://www.kopernikus.internetdsl.pl/sciaga/fizyka/fizyka_23.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piorun_kulisty

żródło:infra.org.pl

~Vuko

2012-11-05, 13:52
Wszystko spoko, ale...

sugeruj się Nautilusem to jeszcze wpie**ol zarobisz ;) Nautilus to już banda idiotów jest :]

sz...........an

2012-11-06, 02:35

e tam, Lucas już dawno takie miał

Radysh

2012-11-06, 02:47
Biustuś Zgodzę się, że użytkownicy nautilius`a to w większości świry ale sam byłem świadkiem niezłego pie**olnięcia zwykłego pioruna w sieć niskiego napięcia, zaraz przy moim rodzinnym domu.

W ciągu ułamka sekundy z linii "urwała" się kula jasnego światła, średnicy 15/20 centymetrów.
Nie podczepiona do sieci oczywiście i bez żadnych odnóg, sugerujących źródlo.

Nie było to zwykłe wyładowanie w postaci łuku elektrycznego czy spięcia, ponieważ była wówczas dość mocna burza i zwyczajnie "siadł prąd" nawet w lampach oświetlających ulice.

Miałem wówczas chyba 12-13 lat ale widok jasnej "piłki" na wprost okna (1 piętro kamienicy) pojawiającej się z słupa "elektrycznego" pamiętam do tej pory.

Zjawisko trwało kilkanaście sekund. Przez okno w mieszkaniu było słychać wyładowania elektryczne a następnie "piorun" zwyczajnie znikł.

Niby nic specjalnego ale wrażenie nieziemskie, które pamiętam jak żywo.

vilcz3k

2012-11-06, 06:17
Już k***y sposobu szukają żeby wykorzystać jako broń, bo jako źródło energii dla ludzi to sie k***a nie da, tylko jako broń :) Chodzi mi o początek :P

Grandziarz

2012-11-06, 06:20
Czar Piorun kulisty był w Gothicu ;]

krzychu6

2012-11-06, 10:33
Najczęstsza przyczyna powstawania piorunów kulistych:

xts

2012-11-06, 10:47
pioruny kuliste traktuje jak ufo, są to stare opowieści jak świat. Pewnie sami słyszeliście je z "babcia opowiadała".

zdjecia ufo też mamy.

dashadow

2012-11-06, 12:16
sam jesteś babcia. Tesla je wytwarzał nawet.

Feedo

2012-11-06, 12:56
Już niedługo w mediach zamiast seryjnego samobójcy

Dalione

2012-11-06, 14:25
Widziałem kiedyś takiego sk***ola jak oglądałem film, za oknem była jebitna burza i nagle jebło w trzy drzewa na raz, latały trzy takie kule świecące niczym z dragon balla, po czym uderzyły w drzewo i znikły.

ojojoj

2012-11-06, 15:38
tyleś sie biedactwo opisało a nie doczytało ze pioruny kuliste to bajka.

Tuono

2012-11-06, 16:31
Niestety pioruny kuliste to nie bajka,a calkiem ciekawe kurestwo.Jak go jebniesz to wybuchnie,porusza sie pod wiatr,umi przepalic se kadlub samolotu,przejsc spokojnie na drugi koniec i wyjsc tak jak wszedł (dziurka,przez ktora wykalączka ledwo przelezie).Do tego moze występować nawet jak nie ma burzy-byl przypadek na wys. kilku tyś. km,grupa alpinistów kimałą w namiocie,wpadla im taka wesola kuleczka wielkosći piłki tenisowej i skakała z jednego an drugiego-jeden nie przerzył,reszta mialą obrażenie troche inne,niż typowe dla rażenia prądem-zamiast oparzen,w miejscach w których kula stykala się z cialem mięsnie byly poprostu oderwane lub poprzerywane.W necie jest sporo o tym,ale mimo wszystko dalej wiekszosc co wiemy na temat kulistych,to przypuszczenia,zadko wystepuje,trwa chwile i generalnie cięzko coś więcej o nich powiedziec,ale warto poczytać,fajne historyjki niekiedy są :D Swoją drogą ognie świętego Elma też fajnie wygladaja,łatwiej spotkać i raczej wam kuku nie zrobia.
pozdro

Zarentha

2012-11-06, 22:29
@up k***a, spacja po przecinku nie gryzie... A lepiej się czyta -.-