Aż warto to wrzucić i powiedzieć raz na zawsze - nie ma skutecznej obrony przed nożownikiem w zwarciu. Tylko gaz pieprzowy (by spowolnić napastnika) i ucieczka.
Polski nożownik bierze taki tępy kuchenny lub do ziemniaków, ale i tak nie jest zalecana walka...
Natomiast widzę, że zagranicą to noże tną powietrze na plasterki... To co sobie k***a ten gościu myślał? Ledwo go smyrnął i prawie wszystko od barku zwisa...
Schować dumę w kieszeń i spieprzać...
z nożownikiem wdałbym się w bójkę tylko jakby zagrażał małemu dziecku i nie było by opcji spieprzania a tak to nie ważne co i ile lat trenuję bo jedyny przydatny sport w takiej walce to sprint na 500m.
Amator. Jeśli krzyż działa na Armię Czerwoną, to bym bardziej jest skuteczny na gościa z nożem.
No, ale k***a żeby to odkryć, to trzeba myśleć!
Tu akurat się mylisz Przyjacielu.
Ten akurat krzyż miał działać na młodziutkie wojsko, które jak widzisz stoi obok księdza.
A co najważniejsze, działał i to bardzo skutecznie.