pie**olona. I co? Ultradźwięki tym razem nie cofnęły czasu i nie zapobiegły zadymie? Taki pech, patrzcie.
To darcie japy jest zwykłą pozostałością okresu, w którym żyliśmy w relatywnie małych grupkach i samica piskiem przywoływała na pomoc sprzymierzonych samców. Dzisiaj sprawdza się to średnio ale wk***ia doskonale.